Zapowiadają go mieszkańcy wsi w pobliżu Nowego Tomyśla. Fermę chce tam zbudować przedsiębiorca z Wielichowa. Mieszkańcy Grubska i Szarek argumentują, że podatki pojadą do Wielichowa, a fetor zostanie u nich.
Sprawa budowy fermy nie jest jeszcze przesądzona. Mieszkańcy liczą, że burmistrz Nowego Tomyśla stanie po ich stronie i nie wyda decyzji o warunkach zabudowy, które umożliwią działania inwestorowi.
Na spotkanie z mieszkańcami Grubska i Szarek przyjechali ludzie, którzy już mieli do czynienia z fermami zwierząt futerkowych. Opowiadali o fetorze, który wiąże się z hodowlą tych zwierząt. Według planów na fermie w okolicach Nowego Tomyśla miałoby być przechowywane co najmniej 14 tysięcy norek.
Burmistrz Nowego Tomyśla na razie dostanie indywidualne listy protestacyjne, a także protest sołectw w tej sprawie. Organizatorzy protestu chcieli porozmawiać z inwestorem i wystosowali zaproszenie za pośrednictwem nowotomyskiego urzędu. Nikt jednak na spotkanie nie przyszedł.
Andrzej Ciborski/mk/szym