Obecnie na dyżurze w pogotowiu w powiecie gnieźnieńskim codziennie dyżuruje pięć karetek, w których jest dwóch lekarzy i ratownicy medyczni. Od 1 września będzie tylko jeden lekarz i to, zdaniem radnego opozycji Krzysztofa Ostrowskiego, pogorszy bezpieczeństwo mieszkańców powiatu. - Jeżeli dojdzie jednocześnie do dwóch groźnych zdarzeń np. wypadku w Gnieźnie i do zawału. to będzie tylko jeden lekarz. żeby to obsłużyć. więc jest ten pomysł jest dla mnie niezrozumiały. Ma wpływ ewidentnie zły na bezpieczeństwo mieszkańców - mówi Ostrowski.
Jednak wicedyrektor szpitala w Gnieźnie twierdzi, że brak jednego lekarza na dyżurze nie przeszkadza, bo ratownicy medyczni są doskonale przeszkoleni, a najważniejsze jest to, by karetka szybko dojechała na miejsce. - Karetki są wyposażone nawet w urządzenia do monitorowania pracy serca połączone on line z aparaturą w szpitalu i specjaliści na miejscu mogą ocenić stan pacjenta - zwraca uwagę Mateusz Hen.
Nowe zmiany organizacyjne mają umożliwić również ratowanie pacjentów z powiatu gnieźnieńskiego przez np. pogotowie z Wrześni.