Czy cmentarzysko sprzed 6 tysięcy lat zatrzyma budowę kopalni odkrywkowej Ościsłowo pod Koninem? Liczą na to ekolodzy i mieszkańcy, którzy dziś przyjechali do Poznania.
Protestowali przed siedzibą Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. To od jej decyzji zależy dalszy los odkrywki. "Ochrona wody, ziemi i dziedzictwa narodowego" - skandowali demonstranci.
Według historyków, z którymi przyjechali na protest odkryte wiosną ubiegłego roku grobowce są starsze od egipskich piramid. Mieszkańcy obawiają się też przesiedleń, wysychania jezior oraz kłopotów z uprawią ziemi. "U nas zawsze było dużo czystej wody, a teraz to samo bagno. To brudny biznes kosztem naszego zdrowia. Precz z PAK-iem. Stop odkrywce! Obawiamy się, że stracimy nasze gospodarstwa, domy i miejsca pracy. Jesteśmy wspólnie przeciwko budowie kopalni węgla brunatnego. Nie chcemy by nasza polska ziemia była niszczona" - mówili.
W gminie Wilczyn pod Koninem odkryto bezkomorowe groby z czasów kultury łużyckiej. "To unikat historyczny na skalę światową i szansa na rozgłos dla regionu" - mówił przed siedzibą RDOS-iu prezes Fundacji "Rozwój Tak - Odkrywki Nie" Tomasz Waśniewski.
Protestujący spotkali się dziś z przedstawicielem Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Dyrekcja - w ciągu 2 tygodni - wyda decyzję środowiskową. Oprócz ochrony przyrody musi mieć na względzie też ochronę zabytków i historycznych unikatów. Ekolodzy i mieszkańcy zapowiedzieli, że jeśli decyzja będzie pozytywna dla budowy kopalni - zaskarżą ją do sądu.
1. kopalnię, i perspektywę najbogatszej gminy, a po zakończeniu eksploatacj największy ośrodek rekreacyjny w regionie,
2. rezygnację z kopalni i nie dostarczanie prądu do tego regionu - niech żyją o świeczce,