"Liczy się miasto" na finiszu

Tydzień pozostał do wielkiej rewolucji komunikacyjnej w Poznaniu. Po latach zapowiedzi i oczekiwań przyszedł czas realizacji planów. Od kilku miesięcy pasażerowie mogli oglądać zamontowane w tramwajach i autobusach czytniki do kart PEKA. Ale czy na tydzień przed wejściem w życie tak ogromnej zmiany wiemy już w jaki sposób system będzie działał i jak z niego korzystać? - Na pytania odpowiadał nasz gość - w studiu Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. Czy przyszły wtorek będzie dniem wielkiej, ale spokojnej zmiany? Czy dniem wielkiego chaosu?
Od dwóch tygodni ludzie przynoszą do ZTM oświadczenia dotyczące miejsca odprowadzania podatków. Jeśli odprowadza się je w Poznaniu za miesięczny bilet zapłacimy mniej. Oprócz tego pasażerowie zgłaszają też jakie ulgi im przysługują. Obsługa zapisuje je na kartach tak, żeby nie trzeba było wozić ze sobą wszystkich dokumentów. Od dwóch tygodni kartę PEKA można też doładować przez internet i to też... powoduje kolejki w punktach obsługi Zarządu Transportu Miejskiego - bo po doładowaniu karty przez internet i tak trzeba osobiście przyjść do punktu i aktywować kartę.
Czy od przyszłego tygodnia znikną papierowy bilety jednorazowe? Okazuje się, że wszystkich, którzy wciąż czekają z wyrobieniem PEKi obowiązuje okres przejściowy. Od lipca dostępne będzie pięć rodzajów biletów: bilety do 10 minut, do 40 minut lub na jeden przejazd, bilety 24 godzinne, 48 i 72 godzinne. W założeniu mają z nich korzystać np. turyści lub osoby jeżdżące komunikacją miejską bardzo rzadko. Pozostałych ZTM zachęca do wyrobienia PEKI.
Od przyszłego tygodnia kończy się też promocja biletowa w Poznaniu. Do tej pory w tygodniu w godzinach 6.00 - 19.00 za 2,80 zł mogliśmy jechać autobusem czy tramwajem przez 25 minut.
W ulotce, która trafiła do mieszkańców jest dokładna instrukcja obsługi czytników, które od kilku miesięcy pasażerowie komunikacji miejskiej w Poznaniu mogą oglądać w tramwajach i autobusach. Zapłacić za przejazd możemy przykładając jedynie kartę do czytnika. Pozostałe operacje takie jak aktywowanie biletu czy też transfer biletu (czyli zakup biletu dla kogoś innego z naszego konta) można wykonać dopiero po włożeniu karty do kieszonki. Czy to nie zbyt skomplikowane? Pasażerowie oczekują bardzo prostego systemu, którego obsługa jest intuicyjna.
Istnieje możliwość zmiany języka na czytniku. Czy po zmianie języka, nie zdarzy się tak, że część pasażerów nie połapie się w menu?
Problemem są także karty PEKA Junior dla dzieci. Żeby ją założyć rodzice muszą najpierw maluchowi założyć konto e-mail. Bo jeżeli adres e-mailowy rodzica istnieje już w bazie danych ZTMu, to nie da się na nim założyć drugiej PEKI. Czy pracownicy ZTMu to zmienią? Dla wielu rodziców to spore utrudnienie. Czy osoby, które mogą już za darmo korzystać ze środków komunikacji miejskiej w Poznaniu - czyli seniorzy, też muszą wyrobić PEKĘ?
Zapraszamy do dyskusji o PECE na antenie i w internecie.