NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Po rozwodzie tylko z matką?

Publikacja: 01.04.2014 g.11:56  Aktualizacja: 01.04.2014 g.16:32
Poznań
Czy opieka naprzemienna rodziców rozwiedzionych to dobre rozwiązanie dla dzieci? Taki system opieki działa w wielu krajach. W Polsce prawo też daje możliwości sprawowania takiej opieki wspólnej, ale sądy w zdecydowanej większości przydzielają opiekę nad dzieckiem matce.
tatomat - Wojciech Chmielewski
/ Fot. Wojciech Chmielewski

W Polsce działa stowarzyszenie Dzielny Tata, które walczy właśnie o prawa ojców do opieki naprzemiennej. Stowarzyszenie, które urządziło w marcu manifestację w Poznaniu, podaje informacje, że tylko 4% dzieci trafia - decyzją sądu - pod opiekę taty i że 90% sędziów rodzinnych - to kobiety. I to właśnie Stowarzyszenie Dzielny Tata uważa za przejaw dyskryminacji ojców.

Jak formalnie wygląda to dzisiaj? Gdy rodzice nie chcą już ze sobą dłużej być - wnoszą o rozwód i trzeba ustalić: kto ma się opiekować dalej dzieckiem. Najpierw sąd zapoznaje się z wnioskami rodziców. W 90 procentach pojawia się wniosek, żeby opiekę nad dzieckiem lub dziećmi sprawowała matka.

Czy protesty ojców pod szyldem "Dzielny Tata" - są wystąpieniem przeciwko ich byłym żonom? "Absolutnie nie! Nie tak należy odbierać nasze starania" - mówią ojcowie, "przede wszystkim winny jest system - wcale nie twierdzimy, że winna jest matka dziecka, czyli "druga strona" - mówi ojciec pięciorga dzieci Józef Piwecki.

Ojcowie mówią, że zaledwie co 25 dziecko, trafia pod opiekę ojca a 90 procent polskich sędziów rodzinnych to kobiety. Ale - tu ważna uwaga - proporcje dotyczące sprawowania opieki nad dzieckiem - wynikają z decyzji samych rodziców. Tak naprawdę spraw najtrudniejszych, w których nie ma zgody rodziców co do formy opieki nad dzieckiem - jest niewiele.

Do Sądu Okręgowego w Poznaniu każdego miesiąca wpływa około 200 spraw rozwodowych. Oczywiście nie we wszystkich sędziowie muszą rozstrzygać, kto będzie opiekował się dzieckiem. Ale gdy trzeba o tym decydować - są to sprawy najtrudniejsze - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec. Sąd zawsze stara się być obiektywny. Ojcowie jednak mówią, że sąd - biorąc pod uwagę dobro dziecka, czasem je krzywdzi, gdyż ograniczenie pobytu z ojcem wpływa na psychikę dziecka.

- Ojcowie chcieliby, aby sądy przyznawały opiekę naprzemienną, tzn. taką, w której proporcjonalnie ojcowie i matki mieliby tyle samo czasu dla dzieci - mówi Marcin Nowak ze stowarzyszenia Dzielny Tata. Co jednak zrobić, gdy rodzice mieszkają w sporej odległości od siebie i dziecko raz jest w jednym przedszkolu, a potem w innym? Nie mówiąc o szkole, gdzie nie da się by dziecko posyłać raz do jednej, raz do drugiej szkoły. Ojcowie mówią, że tak jest w Skandynawii i Europie Zachodniej.

W tej kwestii jednak - zdaniem sędziów - nie należy patrzeć na dobro rodziców, tylko na dobro dziecka. Inną kwestią są alimenty. Ojcowie płacić muszą, a matki często nie pozwalają na kontakt z dziećmi. 8 marca ojcowie protestowali pod budynkiem Sądu Okręgowego w Poznaniu. W stowarzyszeniu jest 1300 ojców z całej Polski.

Czy Państwa zdaniem dane statystyczne podawane przez walczących o dzieci ojców: mniej niż 5% dzieci kierowanych przy rozwodach pod opiekę ojców - to dowód na ich dyskryminację? Czy sądy działają sztampowo i schematycznie w sprawach spornych, kierując się zasadą, że najlepszą opiekę dziecku może zapewnić matka? Czy Państwa zdaniem opieka naprzemienna, dopuszczalna przecież w Polsce, choć właściwie nie stosowana, byłaby najlepszym rozwiązaniem DLA DZIECKA? - bo o nie przecież tu tak naprawdę chodzi? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

http://radiopoznan.fm/n/