Dziwnie zachowującego się, stojącego przy barierce młodego mężczyznę zauważył jeden z kierowców, który natychmiast powiadomił policję. Mundurowi zdążyli w ostatniej chwili. Jak informuje Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji, jeden z funkcjonariuszy wyskoczył z radiowozu i chwycił desperata, który próbował skoczyć do Warty. Mężczyzna się szarpał i powtarzał, żeby zostawili go w spokoju, bo nie ma po co żyć. 26-letni mieszkaniec Bytomia trafił pod opiekę lekarzy.
Aleksandra Braciszewska-Benkahla