O zajściu policjanci poinformowali sąd rodzinny w Wolsztynie. Pracujący tam sędzia jest na urlopie. Ma go zastępować sędzia z Grodziska Wielkopolskiego. Tam jednak usłyszeliśmy, że ten sędzia z reporterem nie porozmawia, bo.... "ma inne sprawy na głowie".
Prezes sądu w Grodzisku jest z kolei na delegacji.
Sprawą porzuconego przez pijaną matkę sześciolatka z Wolsztyna dotąd nie zajął się nikt. Policjanci oficjalnie nie chcą komentować sprawy. Poza mikrofonem dyplomatycznie mówią jednak o "dziwnym zachowaniu sądu" i o tym, że już w poniedziałek w tej rodzinie powinien być kurator.