Napastnik został przesłuchany za zgodą lekarzy w szpitalu w Krotoszynie. Znalazł się tam po tym, jak podczas ucieczki przed policyjnym pościgiem został postrzelony na drodze z Jarocina do Krotoszyna. Zeznawał już także postrzelony przez napastnika przedsiębiorca, handlujący w Jarocinie maszynami i pojazdami. On także początkowo nie mógł zostać przesłuchany, bo nie zgadzali się na to lekarze.
Danuta Bernacik-Stępień, prokurator rejonowa w Jarocinie, nie informuje co zeznali mężczyźni. Potwierdza tylko, że poróżniły ich rozliczenia finansowe w kontaktach handlowych. Według nieoficjalnych informacji ten, który przyjechał do Jarocina i strzelał jest dłużnikiem swej ofiary. Według świadków podczas rozmowy obu mężczyzn padły dwa strzały; jeden trafił biznesmena w klatkę piersiową.
Prokurator nie ma wątpliwości, że była to próba zabójstwa. Przypomnijmy, że uciekając z Jarocina, 51-latek strzelał także do goniących go policjantów. Dlatego i oni użyli broni.