NA ANTENIE: KOCHAJ SOBIE KOGO CHCESZ (2024)/HAPPYSAD
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wilki zaatakowały owce. W Wielkopolsce!

Publikacja: 04.07.2016 g.16:00  Aktualizacja: 06.07.2016 g.19:47
Poznań
Wataha wilków zaatakowała stado owiec. Hodowcy z Plecemina koło Piły stracili siedem zwierząt.
wilki leżą na trawie - Stacja doświadczalna w Stobnicy
/ Fot. Stacja doświadczalna w Stobnicy

- Wilki zaatakowały w nocy. Noc była mglista, więc miały swobodę w działaniu. Trzy owce zostały rozszarpane i zjedzone do kości, dwie były wleczone do lasu, dwóch owiec nie odnaleziono - powiedział Radiu Koszalin leśniczy z Plecemina, Waldemar Filip.

Leśnicy i myśliwi uspokajają, że mieszkańcy Plecemina i okolic nie mają się czego obawiać. - Do takich zdarzeń po prostu czasami dochodzi. Wilki nie atakują ludzi, są płochliwe, boją się ludzi i uciekają przed nimi - mówi Waldemar Filip.

Te zapewnienia nie uspokajają jednak wszystkich mieszkańców Plecemina. Choć większość przeszła nad atakiem wilków do porządku dziennego, to niektórzy mówią, że się boją.

Na ślady wilków leśnicy trafiają też w m.in. lasach w okolicach Jastrowia, Wałcza i Bornego Suliowa. Jak na razie nie odnotowano tam jednak podobnych ataków jak ten w Pleceminie.

IAR//Radio Koszalin/szym

http://radiopoznan.fm/n/2omeA6
KOMENTARZE 4
Łukasz z Osw 07.11.2016 godz. 18:06
Bardzo dobrze, Niech wracają do naszych lasów już wielkopolsce miejscowosci antonin pojawiła się nie wielka watacha.

Dajcie im święty spokój i myśliwi..... ( ludzie ) precz z lasów....
Emilia 06.07.2016 godz. 07:37
Wilki nie lubia zapachu ludzi, więc bez paniki.
Owca jest ich naturalnym posiłkiem, tym bardziej jak nie ma co jeść w lesie - saren mało (myśliwi) Zazwyczaj atakują w nocy, chyba, że natrafią na okazję w dzień.
No cóż wybilismy je prawie wszyskie, to pozwólmy chociaz tym co zostały żyć w tym jakże mocno zachwianym przez człowieka ekosytsemie.
ja 05.07.2016 godz. 19:19
Bardzo dobrze, że wilki wracają.
Trygław 05.07.2016 godz. 18:46
Bo ludzie wychowani są na Czerwonym Kapturku,i teraz się boją... ;-).