Do szpitala w Śremie trafił 28-letni właściciel, który przed przybyciem strażaków sam próbował gasić ogień. Prawdopodobną przyczyną wybuchu było rozszczelnienie instalacji gazowej w naprawianym aucie lub niewłaściwe postępowanie z tą instalacją podczas naprawy.
Wybuch zniszczył naprawiany samochód i uszkodził budynki warsztatu. Straty oszacowano na około 40 tys. zł. Interweniowały trzy zastępy OSP, które szybko opanowały sytuację. Na miejscu był też dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej ze Śremu.
Blisko warsztatu znajduje się stacja benzynowa, ale według straży pożarnej temu obiektowi nic nie zagrażało.