Przypomnijmy: tuż przed świętami 150-osobowa załoga firmy produkującej obuwie dowiedziała się, że jej duńska centrala ogłosiła upadłość i taki sam los czeka zakład w Pile. Od drugiego stycznia zakład nie pracuje, a zatrudnione tam osoby nie otrzymały ani wypowiedzeń, ani świadectw pracy.
Nagłośnioną przez media sprawą zainteresował się prezes firmy Strażtex Piotr Jaworski, który planując rozszerzenie produkcji swojej firmy, zgłosił się do Powiatowego Urzędu Pracy w Pile. Następnie odbył
rozmowy z prezydent Piły i starostą pilskim, a w środę spotkał się z pracownikami Sanity.
Sytuacja tego personelu, który został właściwie bez środków do życia, spowodowała, że pierwszy telefon wykonałem tutaj i pomoc właśnie lokalnych władz i szybka reakcja spowodowała, że jesteśmy tutaj. No i staramy się jak najszybciej zorganizować to, co zaplanowaliśmy
– mówi Piotr Jaworski.
Mamy nadzieję, że się wszystko ułoży. Firma się z nami rozliczy i zaczniemy nowy etap
-dodają byli pracownicy pilskiej Sanity, którzy przyszli na spotkanie z potencjalnym przyszłym pracodawcą.
W tej chwili trwają poszukiwania miejsca, gdzie znajdzie się planowana szwalnia. Jedną z opcji są hale po Sanicie, które należą już do innej firmy.