Domagają się merytorycznego planu wychodzenia z kryzysu, zwolnienia ze składek ZUS na 6 miesięcy i wprowadzenia jednolitej 8-procentowej stawki VAT na wszystkie produkty. Petycję z tymi i innymi postulatami złożyli w urzędzie.
Wojciech Konieczny prowadzi lokal na Starym Rynku. Jak mówi, próbował dostarczać dania na wynos, ale w związku z tym, że jego restauracja nie serwuje fast foodów - zainteresowanie było zbyt małe. Po kilku dniach trzeba było zamknąć interes.
Na razie nikogo nie zwolniłem, ale jeżeli tak dalej pójdzie, to kilkanaście osób, które są u mnie na etacie, straci pracę, bo nie będzie możliwości, żeby utrzymywać tych pracowników. Oczekuję od państwa konkretnego wsparcia dla gastronomii, pomocy finansowej - z jednej strony, żeby utrzymać tych pracowników, którzy wrócą do pracy - nie wiadomo za ile miesięcy. Dzięki temu wsparciu po swoim powrocie nie zostaną na lodzie, będą mieli pracę i będą mogli utrzymać swoje rodziny. Z drugiej strony konieczne jest wsparcie dla samych właścicieli lokali gastronomicznych.
Organizatorzy chcą, by kolejne protesty były bardziej liczne. Gastronomia ma się przyłączyć do branży fitness, która także została zamknięta. Protest w Poznaniu jest planowany na niedzielę.