Zdaniem ekologa w czasie wzrostu drzewo wchłania więcej dwutlenku węgla, niż w czasie późniejszego spalania spalania drewna z konkretnego pnia.
Mówi się, że jak się zetnie 80-letnie drzewo i spali się je np. w sezonie, to później trzeba czekać 80 lat, żeby ono wyrosło. A tu trzeba inaczej na to patrzeć, na emisję dwutlenku węgla trzeba patrzyć globalnie, czyli ile tego jest sumarycznie. Jeżeli my zarządzamy drewnem w Polsce to patrzymy, ile mamy tych drzew, ile zużywa się rocznie i okazuje się, że to, co zużywamy w ciągu roku, to w tym czasie na pozostałych drzewach przyrasta tego węgla więcej, niż zużyliśmy
- mówi Krzysztof Woźniak.
Dowodem na to jest to, że lasów w Polsce jest coraz więcej - dodaje gość Wielkopolskiego Popołudnia.
Drewno szybciej rośnie, niż je zużywamy - kończy ekolog.