Publiczność podzielona w ocenie tegorocznego festiwalu rockowego w Jarocinie. W tym roku impreza była krótsza i trwała dwa dni. Powróciła też na dawne miejsce, przy ulicy Maratońskiej.
Już po północy zakończył ją jubileuszowy koncert grupy Dżem. Podobne rocznicowe występy dali Sebastian Riedel z grupą Cree oraz Renata Przemyk. Wystąpili też, między innymi, Marek Piekarczyk, Wojciech Cugowski, Kasia Kowalska, Róże Europy i Happysad. Zdania publiczności były podzielone. Wielu narzekało, że festiwal jest za krótki. Widzom przeszkadzały też krótkie wystepy poszczególnych zespołów.
Według wstępnych szacunków organizatorów sprzedano ponad sześć i pół tysiąca biletów. Burmistrz Jarocina Adam Pawlicki przyznaje, że zabrakło czasu na szerszą promocje tego wydarzenia.
- Frekwencja lepsza niż 2 poprzednie lata, ale mimo wszystko nie jesteśmy zadwowoleni. Zabrakło promocji przed festiwalem. Wiedzę jak będzie wyglądał każdy z dni festiwalowych mieliśmy dopiero parę dni przed imprezą więc tak naprawdę nie mieliśmy jak zrobić tej promocji - bo zabrakło czas.
Drugi dzień festiwalu niemal w całości podporządkowany był nagraniu dla telewizji. Dlatego też niektórzy artyści wystąpili dwukrotnie - w sobotę w szerszym, a w niedzielę w skróconym programie.