Napaść na burmistrza i awaria w urzędzie – finisz kampanii referendalnej w Murowanej Goślinie

Sprawie od początku towarzyszy dużo emocji. "Tydzień temu doszło do naruszenia mojej nietykalności cielesnej" – mówi burmistrz Dariusz Urbański.

Przez jedną z mieszkanek Murowanej Gośliny. Zostałem zaatakowany od tyłu. Na szczęście były to pięści, które wylądowały na moich plecach, ale gdyby ta osoba miała ostre narzędzie, to uważam, że jego by użyła. Działo się to w obecności kilkudziesięciu mieszkańców na pikniku zorganizowanym z okazji Dnia Działkowca

- opowiada burmistrz.

Kobieta miała wznosić okrzyki odnoszące się do referendum. Dariusz Urbański twierdzi, że nie chciał wcześniej informować o incydencie, żeby nie podgrzewać emocji wokół głosowania. Żeby było ważne, musi wziąć w nim udział przynajmniej niespełna 5 tysięcy mieszkańców.

Minął już termin dopisywania do listy wyborców. Nowi mieszkańcy nie mogą się też zameldować. "Dostaliśmy sygnały o takich problemach" – informuje pełnomocnik inicjatorów referendum, Błażej Kaźmierczak.

Dziwnym trafem w dniu dzisiejszym w urzędzie miasta została wywieszona kartka, że jest awaria systemu, według urzędników karty zostały wysłane do Warszawy. Jak pytaliśmy o szczegóły awarii, twierdzili, że nie są uprawnieni do informowania, co to za awaria

- mówi Błażej Kaźmierczak.

Problem potwierdza burmistrz Urbański. Jak mówi, awaria jest niezależna od urzędu i powinna zostać naprawiona do jutra. W czasie usterki chęć zameldowania zgłosiła jedna osoba.

Inicjatorzy otrzymali też sygnały, że urzędnicy nie chcieli wcześniej dodawać mieszkańców do spisu wyborców, bo sprawą referendum zajmują się tylko po godzinach pracy.

Komisja wyborcza przeprowadzała tu kontrolę. Wszystko jest prowadzone wzorowo

– odpowiada burmistrz.

Referendum w Murowanej Goślinie odbędzie się w niedzielę 29 sierpnia w godzinach od 7 do 21.