Władze firmy zapowiedziały redukcję załogi o kolejne 450 osób. Wcześniejsze zwolnienia tłumaczono automatyzacją produkcji.
Związkowcy założyli maski Dalego, takie jakie mieli bohaterowie popularnego serialu "Dom z papieru". Ze względu na obostrzenia protestowali na terenie fabryki, ale pojawili się przed budynkiem zarządu i było ich widać przez ogrodzenie. Chcieli w ten sposób przypomnieć o swoich postulatach.
Pierwszy najważniejszy postulat to jest utrzymanie jak największej liczby pracowników - mówimy o dziesięciotysięcznej załodze przez kolejne lata. Drugi postulat to jest postulat płacowy. Chcemy mieć gwarancję, że zostaną utrzymane standardy Volkswagena i premie, które mieliśmy wypracowane przez lata
- mówi przewodniczący zakładowej Solidarności Piotr Olbryś.
Rzeczniczka Volkswagen Poznań Patrycja Kasprzyk przypomina, że negocjacje władz firmy i Solidarności wciąż trwają.
Zgodnie z przyjętą zasadą nie komentujemy przebiegu tych rozmów przed ich zakończeniem
- mówi Patrycja Kasprzyk
Zdaniem zarządu koncernu redukcja załogi jest konieczna ze względu na pandemie Covid 19 i spadek popytu na samochody. Wcześniej zmniejszenie liczby pracujących o 750 osób Volkswagen tłumaczył automatyzacją produkcji.