Dziś w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu dyskutowano o zasługach pań dla wielkopolskiej insurekcji. Już dwie dekady przed wojną prowadziły działalność, która zaowocowała w grudniu 1918 roku - mówi Iwona Kamińska-Lech ze Stowarzyszenie Metropolia Wielkopolska.
- 18 lat pracy, tajne komplety, działanie Towarzystwa Warta - założone m.in. przez Anielę Tułodziecką. Towarzystwo miało na swoim etacie guwernantki, które uczyły języka polskiego, geografii, historii. Były to tak zwane szkoły warciańskie, w których uczono młodych chłopców. Jako młodzi ludzie, uczestnicząc w Powstaniu Wielkopolskim, używali przede wszystkim głowy, a nie tylko siły - dodawała Iwona Kamińska-Lech.
Niektóre Wielkopolanki po zakończeniu zrywu pojechały na Śląsk, gdzie uczestniczyły w tamtejszych powstaniach. Historycy ostrożnie szacują, że w samym Powstaniu Wielkopolskim czynnie uczestniczyło ok. 350 kobiet. Niektóre walczyły z bronią w ręku, ale większość służyła na zapleczu i jako sanitariuszki.