BSz: Jak co roku było wyjątkowo. Mieliśmy szeroki przekrój uczestników – od Brazylii, poprzez Kongo, północ i środek Europy po Japonię.
JB: Czy jest jakiś wspólny mianownik dla tych zespołów? Jakaś myśl? Czy to po prostu mozaika?
BSz: Zdecydowanie mozaika. Choć oczywiście wszystkich łączy zamiłowanie do muzyki, do tradycji, z której pochodzą. Niektórzy czerpią z niej dowolnie eksperymentując ze współczesnymi brzmieniami, a niektórzy tradycyjnie z szacunkiem i pielęgnacją.
AH: Zawsze w trakcie festiwalu czuję, że świat jest lepszy, bardziej otwarty, tolerancyjny, różnorodny i empatyczny. Festiwal niesie ten przekaz. Jest miejscem, którym od osiemnastu lat głosi ideę równości kultur, podkreśla, że wszystkie kultury są interesujące, że musimy być otwarci, tolerancyjni i wrażliwi na siebie nawzajem. Ta misja jest niezmienna niezależnie od tego jak wygląda świat wokół nas – szczególnie w tych czasach, gdy jesteśmy podzieleni ten przekaz festiwalowy jest ważny i ma coraz większe znaczenie. Oczywiście wspaniała muzyka, która łączy, która daje radość i refleksje. Bardzo ważny jest program festiwalowy pod tytułem „Wsłuchaj się w świat”. Spotkania dotyczące istotnych kwestii jak np. sytuacja w Strefie Gazy – bardzo ciekawa dyskusja poprzedzona filmem „Nie chcemy innej ziemi”. Także wydarzenia kierowane do całych rodzin. „Małe ethno” dedykowane jest rodziców z małymi dziećmi. Festiwal jest dla wszystkich, dostępny także dla osób ze szczególnymi potrzebami. Tworzymy miejsce do spotkania wielopokoleniowego, takie, które łączy.
(JB + opr. AC)