NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Ataki na Wyklętych

Publikacja: 01.03.2019 g.11:09  Aktualizacja: 01.03.2019 g.11:24
Poznań
Felieton księdza Jarosława Wąsowicza.
pilscy patrioci wyklęci - Pilscy Patrioci
/ Fot. Pilscy Patrioci

W całej Polsce oddaliśmy 1 marca hołd podziemnej armii Żołnierzy Wyklętych. Odbyły się liczne koncerty, marsze pamięci, okolicznościowe wykłady. Wydaje się, że to święto ustanowione z inicjatywy śp. Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego w 2011 r. upamiętniające żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, zadomowiło się na dobre w społecznej świadomości. Nie brakuje mu też przeciwników, którzy z roku na rok uaktywniają się coraz bardziej. Starają się być bardzo krzykliwi, powielając w swoich wypowiedziach dorobek komunistycznej propagandy. Żołnierze Wyklęci to dla nich bandyci, a antykomuniści i wszyscy ci, którzy oddają hołd naszym bohaterom to skrajni nacjonaliści i faszyści. Retoryka rodem z PRL-u.

W tym roku w ramach VII Pilskich Dni Pamięci Wyklętych chcemy uhonorować postać Niezłomnego Pasterza Kościoła arcybiskupa Antoniego Baraniaka, który w komunistycznym więzieniu w latach 1953-1956 był nękany psychicznie i fizycznie, maltretowany, przesłuchiwany ze szczególnym okrucieństwem ponad 150 razy. Pomimo tego pozostał wierny swojemu powołaniu i nie dał się sprowokować do żadnych wypowiedzi, które komuniści chcieli wykorzystać w procesie pokazowym prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. Dzisiaj w kościele pw. Świętej Rodziny odsłonimy i poświęcimy pamiątkową tablicę dedykowaną księdzu arcybiskupowi. Łączy go z nami duchowa więź, ponieważ był salezjaninem. W pierwszych powojennych latach odwiedzał nasze parafie przy okazji wizyty w nich prymasów kard. Augusta Hlonda i abpa Stefana Wyszyńskiego. Jako biskup sufragan wizytował parafie z naszego regionu, które znajdowały się wówczas na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej. W dniach 10-11 maja 1958 roku w kościele św. Rodziny udzielił sakramentu bierzmowania 1555 pilanom.

Zaraz po Mszy św. ulicami naszego miasta przejdzie Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To wielkie patriotyczne święto, największe tego typu wydarzenie w Wielkopolsce. Od lat uczestniczy w nim kilka tysięcy mieszkańców całego regionu, w większości młodzieży. I od lat jest solą w oku tzw. obrońców demokracji. Piszą donosy na organizatorów do kurii biskupiej, szkalują w mediach społecznościowych. Może z czystej zazdrości, że na ich wiece promujące zabijanie nienarodzonych dzieci, przychodzi garstka. Z czystej przyzwoitości, nie będę przywoływał w tym miejscu cytatów z „mowy miłości” skierowanej w stronę mojej skromnej osoby i organizatorów patriotycznych wydarzeń z profili FB członków takich pilskich ugrupowań, jak Partia Zieloni,  Ogólnopolski Strajk Kobiet, Partia Razem, Piła Ponad Podziałami , KOD. Te organizacje wystosowały kilka dni temu apel do prezydenta miasta, w którym nazywają organizatorów i uczestników marszu skrajnymi nacjonalistami, twierdząc też, iż od pierwszej edycji marsze były „spektaklami propagandy treści nacjonalistycznych i rasistowskich, „pochodami pogardy, seansami nienawiści wobec innych pilan z powodu ich światopoglądu, wyznania, narodowości czy przynależności politycznej, a także publicznego nawoływania do stosowania przemocy oraz publicznego pochwalania stosowania przemocy”.

Tradycyjne słowa klucze, stosowane przy różnych okazjach w atakach na środowiska patriotyczne. Tradycyjnie też postrach wśród autorów apelu budzą hasła: „Śmierć wrogom ojczyzny”, okrzyki: „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”, „Nie tęczowa, nie czerwona ,tylko Polska narodowa”, „Buru, Bury nasz bohater”. Nie miejsce tu na roztrząsanie historycznej ignorancji, czemu zresztą środowiska lewicowe w Pile dawały w ostatnim czasie wielokrotnie dowody. Z ludźmi niedouczonymi się nie dyskutuje. Można polecić jedynie uzupełnienie wiedzy poprzez lekturę naukowych pozycji wydawanych chociażby przez Instytut Pamięci Narodowej. Zwłaszcza jedną z ostatnich– książkę Michała Ostapiuka o kpt. Romualdzie Rajsie „Burym" ukazująca historię jego życia i prawdziwą historię pacyfikacji skomunizowanych wiosek białoruskich (Komendant „Bury”. Biografia kpt. Romualda Adama Rajsa „Burego” (1913–1949), Białystok – Olsztyn – Warszawa 2019). Może wówczas zaprzestaną mowy nienawiści skierowanej w stronę narodowych bohaterów i środowisk patriotycznych, ludzi kochających Boga i Polskę.

W imię miłości bliźniego, przypominając życiowe motto bł. ks. Jerzego Popiełuszki „Zło dobrem zwyciężaj” wybaczamy naszym adwersarzom akty nienawiści skierowane w stronę patriotycznych środowisk, pomówienia o nacjonalizm i faszyzm i na naszych uroczystościach pomodlimy się także w ich intencji.

ks. Jarosław Wąsowicz SDB

https://radiopoznan.fm/n/XX4SYO
KOMENTARZE 5
Specjalista 25.03.2019 godz. 10:26
Do ,,Zdziwionego,,: ,,Śmierć wrogom ojczyzny”. Jako pierwszy naszywkę z tym hasłem nosił jeden z najbardziej znanych żołnierzy wyklętych „Rój” czyli starszy sierżant Mieczysław Dziemieszkiewicz dowodzący oddziałem Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Hasło to miało podkreślać, iż Polska powinna być rządzona przez Polaków tak jak oni uważają za właściwe jako gospodarze. Żołnierze Wyklęci walczyli z najbardziej zbrodniczym systemem komunistycznym. Dziś obowiązują przepisy, które przywracają im Bohaterom pamięć. Za walkę o byt Niepodległego Państwa Polskiego (z bronią, bądź w inny sposób). A przy okazji Zdziwiony niech się dowie co to były wyprawy krzyżowe, gdzie zdobywano tereny (nierzadko z ofiarami) w imię Boga. Nikt nie zmieni tego, że Polska od początku istnienia była związana z wiarą katolicką. Wartości związane z religią były przekazywane przez pokolenia. Co do hasła ,,a na drzewach zamiast liści będą...,, to niestety ludzie skrzywdzeni przez system komunistyczny dziś mogą jedynie wyrażać swoją krytykę, bo tak naprawdę to wielu oprawców tamtych czasów jeszcze nie odpowiadało sa swoje czyny np za pracę w aparacie bezpieczeństwa będąc pośrednio lub bezpośrednio odpowiedzialnym za śmierć ludzi. Na szczęście ludobójstwo nie podlega przedawnieniom a IPN ostro ściga i pracuje nad kolejnymi aktami oskarżenia winnych takich zbrodnii. Ale czy nawet ewent. kara zwróci komuś życie, lub zniszczoną młodość??
Krzysztof 01.03.2019 godz. 16:24
wypracowanie seminarzysty na zadany temat.
Zdziwiony 01.03.2019 godz. 14:37
Niebywale jest ze ksiądz pochwala okrzyki "a na drzewach zamiast lisci" a nawet "śmierć wrogom ojczyzny". Jakoś nie pasuje mi to chrześcijańskich wezwań do miłosierdzia i przebaczania oprawcom. W istocie ksiądz w swoim artykule pochwala takie okrzyki, zatem tkaże takie postepowanie. To jest wg mnie niedopuszczalne.
anonim 01.03.2019 godz. 12:48
Tak, jak środowiska lewicowe dają przykład ignorancji mówiąc o tym że wszyscy wyklęci byli źli, tak i Wy dajecie przykład ignorancji uważając, że każdy "wyklęty" był czystą, dobrą postacią. Fakty są takie, że były wśród nich zarówno osoby dobre i walczące o ojczyznę, jak i zwyrodnialcy, którym było obojętne, czy zabijają komunistów, czy też zwykłych cywilów.
Pozhoga 01.03.2019 godz. 12:29
No tak, nic dodać nic ująć: etatowi obrońcy tolerancji mają buzie wypchane frazesami o niej, tylko sami jej nie praktykują. Pozostaje modlić się za nich, uparcie powtarzać prawdę i bezwzględnie tępić wszelkie kłamstwa i draństwo przez nich szerzone.
Z Panem Bogiem,