NA ANTENIE: Na liście przed laty ...
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Lech Poznań i niedokończona rewolucja

Publikacja: 15.04.2021 g.11:13  Aktualizacja: 15.04.2021 g.11:23
Poznań
W Lechu jak u Barei, zmiany, zmiany, zmiany. Zmienił się trener, styl gry i oblicze pierwszego zespołu. Jednak czy o czymś nie zapomniano?
Artur Węska - Lech Poznań/Przemysław Szyszka
Fot. Lech Poznań/Przemysław Szyszka

Lech Poznań szczyci się znakomitą pracą z młodzieżą, akademią uznawaną za najlepszą w kraju i zespołem rezerw grającym na centralnym szczeblu, w drugiej lidze. Do niedawna drugi zespół grał w trzeciej lidze, czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym, co nie zadowalało władz klubu. Młode talenty potrzebują swoich minut na boisku, a trzecia liga nie zapewniała odpowiedniego poziomu gry.

Rozwiązaniem były liczne wypożyczenia do różnych drużyn grających na centralnym szczeblu. Tą „ścieżką kariery" przeszli między innymi Bednarek, Jóźwiak, Gumny, Moder czy Puchacz. Koncepcja okazała się słuszna, wyżej wymienieni piłkarze wracali do Lecha mocniejsi i dziś z powodzeniem grają w najmocniejszych ligach Europy i w reprezentacji Polski.

Ambicją Lecha było wprowadzenie swojej drużyny rezerw na centralny szczebel rozgrywek i ogrywanie młodzież we własnych barwach. Udało mu się to jako pierwszemu klubowi z Ekstraklasy i do dziś tylko Śląsk Wrocław może też pochwalić się rezerwami grającymi w drugiej lidze.

Jak kryzys, to na całego.

Niestety okazuje się, że to też można zepsuć. Druga drużyna Lecha jest w fatalnej kondycji i na najlepszej drodze, by zlecieć z drugiej ligi. Dodajmy, że nie dzieje się to przypadkiem. Władze klubu popisały się ostatnio wieloma niezrozumiałymi decyzjami personalnymi takimi jak rozstanie się z trenerem Skrzypczakiem czy nierozważne przedłużenie umowy z Dariuszem Gąsiorem i to w czasie gdy pierwsza drużyna już dołowała w lidze.

Nie inaczej jest z rezerwami. Karol Bartkowiak został zdegradowany do roli asystenta nowo powołanego trenera drugiej drużyny, Artura Węski.

Moment, moment, Artur Węska? Kto to jest? Ktoś go zna? Skąd oni go wzięli?

I tu robi się ciekawie. Gdy zajrzymy w jego CV, okazuje się, że Węska pracował w Zniczu Pruszków, gdzie był asystentem, uwaga, Dariusza Żurawia! W ten sposób wszystko staje się logiczne i jasne.

Obaj panowie oczywiście zaprzeczają, żeby ich dawna znajomość miała jakikolwiek związek z zatrudnieniem Artura Węski, ale ja tego nie kupuję. Powiem więcej, takie tłumaczenie obraża inteligencję przeciętnego obserwatora i jak najgorzej świadczy o intencjach klubu.

Nie wiem, jak to się skończy, ale gołym okiem widać, że Artur Węska nie daje sobie rady. Lech II Poznań gra coraz gorzej i przegrywa już nawet na własnym stadionie z bezpośrednimi konkurentami w walce o utrzymanie w drugiej lidze. W przypadku meczów z Pogonią Siedlce – 0:3 i Zniczem Pruszków – 2:5, możemy nawet mówić o pogromach. Coraz bardziej pachnie to degradacją, a winien jest zarząd klubu zatrudniający trenera, którego główną kompetencją jest znajomość z Dariuszem Żurawiem.

Krzysztof Spanily

https://radiopoznan.fm/n/pWT5S0
KOMENTARZE 0