NA ANTENIE: 0 RPELEKTRON WOL TEMPO XL 17``/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

M. Nowicka: Za okres poddania się izolacji lub kwarantannie, przysługuje zasiłek chorobowy

Publikacja: 10.03.2020 g.10:52  Aktualizacja: 10.03.2020 g.11:09
Poznań
O najmniejsze polskie firmy troszczą się prawie wszyscy - w tym politycy różnych opcji.
marlena nowicka zus - Hubert Jach
Fot. Hubert Jach

Największym problemem jest podobno wysoka składka ZUS. Gościem Piotra Tomczyka w audycji Kluczowy Temat była rzeczniczka ZUS w Poznaniu Marlena Nowicka.

Piotr Tomczyk: Rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, Adam Abramowicz powtarza, że wysoka składka to problem, ale też chce, żeby składka była dobrowolna.

Marlena Nowicka: Jeśli chodzi o dobrowolność składki to nie zgadzam się z tym. Z wszelkich badań wynika, że dobrowolne składki opłacałoby 20 proc. przedsiębiorców. Wtedy przedsiębiorcy nie mieliby prawa np. do emerytury.

Głosy przedsiębiorców są często także krytyczne wobec wysokości składek w Polsce. Podobno wcześniej mały ZUS nie był dostępny dla małych firm, ale dla mikro firm, małe firmy nie mogły z tego korzystać.

Właśnie dlatego te przepisy od 1 lutego zmieniły się, zmianie uległa kwota przychodu, która pozwala przedsiębiorcom skorzystać z ulgi na starych zasadach do końca stycznia tego roku. Przychód, który określał tę grupę, która mogła skorzystać z małego ZUS-u to było 67 tys., a od 1 lutego - 120 tys.

Więcej firm może skorzystać, ale pojawiło się kryterium dochodowe.

Tak, to kryterium polega na tym, że przedsiębiorcy opłacają składki od połowy przeciętnego miesięcznego dochodu w roku ubiegłym, czyli podstawa, od której opłacane są składki waha się między 780 zł a przeszło 3100 zł.

Mamy już oficjalne dane, ile firm zdążyło zgłosić się do małego ZUS-u od 1 lutego.

W całym kraju to ponad 280 tys., z czego w Wielkopolsce 13 tys.

Tak proporcjonalnie zgłasza się mniej przedsiębiorców w Wielkopolsce?

W pierwszym oddziale ZUS w Poznaniu zgłosiło się bardzo wielu przedsiębiorców. Trochę mniej w Ostrowie Wielkopolskim i w Pile.

Jak na tym skorzystali?

Przedsiębiorcy opłacający mały ZUS mogą zaoszczędzić nawet kilkaset złotych miesięcznie, ponieważ opłacają składki od podstawy, która wynosi albo 30 proc. minimalnego wynagrodzenie do 3136 zł, czyli 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, w zależności od ich dochodów mieszczą się oni w tych granicach i te składki, przy 30 proc. minimalnego wynagrodzenia wynoszą miesięcznie trochę ponad 600 zł, a gdy zbliżamy się do 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia, ta kwota wzrasta do 1400 zł. To zależy od dochodów, ale mogą oszczędzić nawet do 800 zł.

W Wielkopolsce mamy ponad 13 tys. szczęśliwców, którzy mają obniżone składki, a gdyby któryś z przedsiębiorców zorientował się, że on też spełnia kryteria, ale termin minął. Czy można się jeszcze zgłaszać?

Nie, termin minął 2 marca. Natomiast przedsiębiorcy korzystający z preferencyjnych składek i ten dwuletni okres akurat w ciągu roku upłynie, to automatycznie mogą się zgłosić do małego ZUS-u - ich ta ulga jak najbardziej obejmie.

A co z najkorzystniejszą dla przedsiębiorców ulgą na start? Czy ona istnieje, czy też została zniesiona w związku ze zmianą tych przepisów?

Przedsiębiorcy nadal mogą skorzystać z tych wszystkich ulg - czyli ulga na start - pół roku nie opłacania składek na ubezpieczenie społeczne, a następnie można przejść na preferencyjny ZUS, czyli przez dwa lata opłacać składki od 30 proc. minimalnego wynagrodzenia. Po tych dwóch latach można przejść na mały ZUS, czyli opłacać te składki w zależności od swojego dochodu w poprzednim roku.

Czyli dla tych najmniejszych firm ten okres preferencyjny może być dość długi, bo 6 miesięcy? Ulga na start 6 miesięcy, preferencyjny ZUS - 2 lata. A później mały ZUS+ przez 3 lata. Czyli sposobów zmniejszenia składek ZUS troszeczkę mamy. Ale przejdźmy do sprawy, która pojawiła się ostatnio, w związku z epidemią koronawirusa. Ta sprawa też interesuje przedsiębiorców i pracowników. Pracownicy będą poddani jakiejś kwarantannie np. domowej? Czy w związku z tym, że są jakieś izolacje, przysługują im za ten czas zasiłki, czy jakieś inne świadczenia?

Oczywiście za okres poddania się izolacji lub kwarantannie, w momencie kiedy na to zdarzenie wydana jest decyzja inspektora sanitarnego, przysługuje zasiłek chorobowy takiej osobie. Może się też okazać, że ta osoba zachorowała i wtedy lekarz może wystawić zwolnienie lekarskie i wówczas to też jest podstawa wypłaty przez ZUS zasiłku. Także w przypadku zachorowania dziecka rodzicom przysługuje zasiłek opiekuńczy. Pojawił się też taki dodatkowy zasiłek opiekuńczy - czternastodniowy. W momencie zamknięcia placówki, na dziecko do ósmego roku życia rodzicom przysługuje 14 dni zasiłku opiekuńczego dodatkowego, poza tym podstawowym wymiarem 60 dni zasiłku opiekuńczego na dzieci.

A jeśli pracownik uzna sam, że na wszelki wypadek nie będzie chodził do pracy, bo źle się czuje i pewnie jest to koronawirus, ale nie ma orzeczenia?

Nie, jeżeli pracownik lub przedsiębiorca sam stwierdzi, że sam się podda kwarantannie, a nie będzie miał na to decyzji inspektora sanitarnego ani zwolnienia lekarskiego - to wówczas taki zasiłek nie będzie przysługiwał.

Czyli korzystanie z tych wszystkich uprawnień, zarówno jeśli chodzi o mały ZUS+, jak również w związku z zasiłkami i świadczeniami społecznymi. To wszystko jest obwarowane pewnymi kryteriami do spełnienia.

Ale to nie są trudne kryteria, tym bardziej, że w przypadku koronawirusa, zaświadczenie lekarskie, czy decyzje inspektora można dostarczyć do pracodawcy, czy do ZUS, już po zakończeniu tej kwarantanny czy izolacji, więc nikt chory nie musi przychodzić do zakładu pracy czy do ZUS-u i takich zaświadczeń dostarczać.

https://radiopoznan.fm/n/I36Do8
KOMENTARZE 0