Protestować będzie także wielkopolska "Solidarność". Jarosław Lange, szef regionalnych struktur związku, mówił dziś w Radiu Poznań, że postulatów z „Piątki Solidarności” nie należy łączyć z tzw. „Piątką Kaczyńskiego”.
- Jest dokładnie odwrotnie, te propozycje i te postulaty, o których dzisiaj mówimy, to są postulaty zgłaszane znacznie wcześniej. Przypomnę, wcześniej mieliśmy spotkanie na poziomie Komisji Krajowej z premierem, Panem Mateuszem Morawieckim, tam już zgłaszaliśmy te rzeczy. W skrócie mówiąc, sprawa dotyczy istotnych kwestii pracowniczych, przede wszystkim jesteśmy zainteresowani sprawą wzrostu wynagrodzeń w szeroko rozumianej sferze finansów publicznych, a więc nie tylko chodzi o nauczycieli, ale także pracowników Sanepidu, pracowników urzędów wojewódzkich i pracowników różnych instytucji - tłumaczył.
Oprócz podwyżek w budżetówce „Solidarność” domaga się także wprowadzenia kryterium stażowego uprawniającego do przejścia na emeryturę bez względu na wiek, odmrożenia wskaźnika naliczania Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, systemowych rozwiązań stabilizujących ceny energii oraz niewliczania do minimalnego wynagrodzenia dodatku za wysługę lat.
Jak mówił Jarosław Lange, prowadzone od wielu miesięcy rozmowy z rządem nie przyniosły rezultatów. - Nie widać żadnych perspektyw na porozumienie, dlatego jesteśmy zmuszeni wyjść na ulicę - wyjaśniał.