Jak zauważa organizator konferencji, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości prof. Zdzisław Krasnodębski, w Europie są widoczne tendencje federalizacyjne, sprowadzające się do idei jednego silnego europejskiego państwa. Ale jak dodaje, są też przeciwnicy tej idei, którzy chcą, by Unia pozostała wspólnotą państw.
W jego ocenie Europa zmienia się m.in. pod wpływem bieżących wydarzeń - dotyczy to np. kryzysu migracyjnego.
Wczoraj była taka bardzo ciekawa wiadomość, że Komisja Europejska rozważa zawieszenie, jeżeli chodzi o granice wschodnie - polsko-białoruską i litewsko-białoruską pewnych bardzo liberalnych zasad przyjmowania migrantów. To świadczy o zmienionym sposobie myślenia, ale to życie wymusza i opór europejskich społeczeństw, które nie chcą zmian obyczajowych, które idą np. w stronę zmian języka
- mówi prof. Zdzisław Krasnodębski.
"Tymczasem jeszcze w 2015 roku dogmatem były otwarte granice" - dodaje eurodeputowany. W ocenie profesora Krasnodębskiego, obok pojawiających się głosów o konieczności federalizacji Unii, powinny wybrzmieć również te o konieczności przestrzegania wciąż obowiązujących unijnych traktatów.
Cała poranna rozmowa z profesorem Krasnodębskim poniżej:
Roman Wawrzyniak: Dziś w Poznaniu odbędzie się konferencja z inicjatywy, ale też z udziałem Pana Profesora pt. "Poznańska przedsiębiorczość a unijna polityka na rzecz innowacji". Pozwoli Pan Profesor, że rozpocznę od krótkiego historycznego odniesienia do pierwszego członu tej konferencji, czyli poznańskiej przedsiębiorczości. Otóż nie wszyscy nawet mieszkańcy Poznania wiedzą, że w roku 1930 to właśnie w naszym mieście generalny remont nawierzchni na całej długości ulicy Paderewskiego, wymiana kostki brukowej, położenie torów tramwajowych trwało ile?... 38 godzin. To za czasów doglądającego tych prac prezydenta Cyryla Ratajskiego. Miejsce na taką konferencję jest idealne, choć w zdecydowanie innych czasach, przy innych technologiach, no i temat trochę inny, bo ma być mowa o przedsiębiorczości, ale w kontekście unijnej polityki na rzecz innowacji.
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Tak, będziemy o tym rozmawiać. Trwa transformacja gospodarcza, różne aspekty, ale m.in. jeżeli chodzi o politykę unijną - cyfryzacja, która wciąż nie jest na stopniu wystarczającym. Plany unijne są bardzo ambitne, żeby nie zostać w tyle za Chinami czy Stanami Zjednoczonymi, więc o tym będziemy rozmawiać - o rewolucji cyfrowej w gospodarce i jak to wygląda w Poznaniu. Ogłosimy m.in. konkurs na esej o sztucznej inteligencji.
Ciekawie zapowiada się Panie Profesorze ta kwestia dotycząca inteligentnego miasta Poznania, jako smart city, czyli właściwie jakie?
Takie, które wykorzystuje wszystkie technologie, dziś wszystko jest smart - lodówki, telefony, samochody. Smart city to takie, które wykorzystuje techniki cyfrowe, żeby działać efektywnie i mniej emisyjnie. Sprawnie zarządzane itd. Podobnie jak cyfryzacja, z której już wszyscy korzystamy, cyfryzacja usług administracji rządowej, również dotyczy to miast - zarządzania i tych procesów, które umożliwiają lepsze i sprawniejsze życie w wielkich miastach.
Czasem mniej, czasem bardziej, ale dziś wśród prelegentów bardzo ciekawi goście. Udało się Panu Profesorowi zebrać całkiem zacne grono gości, reprezentujących także różne opcje polityczne, prawda?
Dlatego, że ja uważam, że są pewne sprawy, które nie są polityczne, a nawet bardzo źle rozumiana polityka nie pozwala nam się rozwijać. Polityka rozumiana jako rywalizacja czysto partyjna czy personalna. Jeszcze dodam, że to czwarta konferencja, zakończenie pewnego cyklu z tego gospodarczego cyklu. Robiliśmy konferencję na temat współpracy średnich przedsiębiorstw transgranicznych w okolicach Piły, potem robiliśmy taką konferencję w Lesznie, ostatnio była w Koninie - tam zajmowaliśmy się transformacją energetyczną, a w Poznaniu - innowacyjność. W każdej z tych konferencji brali udział wszyscy, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia albo mają ciekawe propozycje. Są rzeczy, które polityczne nie są, nie powinny być, ale oczywiście możemy się spierać na argumenty, np. dotyczące strategii - to oczywiste - ale we współpracy tych, którzy mają różne idee, żeby wypracować te najlepsze.
Choć czasem o tę współpracę trudno. Dobrze, że są takie przykłady. Udział w konferencji, Panie Profesorze, jest bezpłatny, jak wiadomo, to jednak z przyczyn osobistych liczba miejsc ograniczona. Chciałem zapytać, czy będzie możliwość przysłuchania się tej ciekawej dyskusji w internecie.
Tak, zawsze jest transmisja, zarówno na moich stronach, ale też będzie w innych miejscach, można wejść w program tej konferencji i znaleźć to. To też przykład cyfryzacji, że nauczyliśmy się dzisiaj, że można.
Wiedza jest w zasięgu ręki.
Można z tego korzystać.
Konferencja odbywa się w Pałacu Działyńskich w Poznaniu od 15:30 do 18:30. Ale warto, Panie Profesorze, wspomnieć o konferencji zapowiadanej na jutro w Warszawie, moim zdaniem ciekawej, organizowanej przez Pana Profesora i profesora Legutko. Międzynarodowa konferencja ekspercka na temat przyszłości Unii Europejskiej - "Jak zreformować Unię dla przyszłości Europy". Ma być dyskusja dotycząca wartości i reformy instytucjonalnej - tak w największym skrócie.
Tak, politologowie, prawnicy i filozofowie będą obecni. Jesteśmy w trochę przełomowym momencie, jeśli chodzi o przyszłość Unii. Wyraźnie pojawiają się głosy, że powinniśmy zmierzać w kierunku federalizacji. Taki zapis pojawił się nawet w nowej umowie koalicyjnej w Niemczech. To największa gospodarka Unii, to istotne. Spotkanie eksperckie ma też polityczny charakter, bo ono skupia ludzi, którzy chcieliby innej Unii, takiej, która przestrzega traktatów jeszcze obowiązujących, które nie powinny być zmieniane, lecz doprecyzowane. Uczestnicy są zdania, że Unia jest związkiem państw członkowskich, które tylko część swoich kompetencji przekazali UE. Będziemy się zastanawiać, jak zatrzymać proces federalizacji, ale żeby nie koncentrować się tylko na krytyce, tylko, żeby pokazać też wizje i propozycje pozytywne. Będziemy mówić o tym, jak na gruncie prawa bronić Konstytucji, praw członkowskich i jak definiować kompetencje w Unii.
Współorganizator tej konferencji, w wywiadzie dla "Do Rzeczy", profesor Ryszard Legutko powiedział tak: "Unia Europejska jest sztucznym tworem, który powstał dla współpracy gospodarczej i przekształcił się w unię polityczną, koncentrując się wyłącznie na własnych sprawach. W efekcie więcej problemów tworzy, niż rozwiązuje". Chciałem zapytać, Panie Profesorze, czy jest jeszcze energia na naszym kontynencie, która obecną Unię będzie w stanie przeobrazić albo wrócić do korzeni?
Myślę, że z jednej strony wyraźne są dążenia, aspekt konfliktu z Polską, żeby Unię przemienić w państwo. Bardzo często koledzy w Parlamencie Europejskim, podejmując pewne rezolucje, w ogóle się nie zastanawiają nad tym, jakie są nasze uprawnienia. Myślę, że ta energia jest po drugiej stronie, są ludzie, którzy uważają, że pewne procesy zachodzą tak daleko, że zagrażają wspólnotom. Ostatnio mieliśmy problem, który trochę zelżał, nacisk migracyjny. On wynika też z pewnego sposobu myślenia. Jeszcze w 2015 roku dogmatem były otwarte granice. Wczoraj była taka ciekawa wiadomość, że Komisja Europejska rozważa zaostrzenie zasad na granicy polsko-białoruskiej, litewsko-białoruskiej - bardzo liberalnych zasad przyjmowania migrantów. To świadczy o zmianie sposobu myślenia, to życie wymusza i opór europejskich społeczeństw, które nie chcą pewnych przemian, które idą w kierunku zmiany języka. Głośnym echem odbiła się ostatnio propozycja pani komisarz z Danii, aby unikać słowa Boże Narodzenie...
... Ponoć się z tego wycofano, ale to też coś mówi, coś pokazuje.
I wiele jest takich kwestii, też w polityce gospodarczej.
Albo w słowach ustępującej Angeli Merkel, która w przemówieniu do chadeckiej Fundacji Adenauera mówiła o tym, że Unia powinna być budowana na zasadzie doktryny ograniczonej suwerenności. Tak na marginesie, ten model Breżniew stworzył w ZSRR... Tych zagadnień ciekawych jest wiele i dużo one nam mówią, jeśli się w nie wsłuchamy.