- Nie ma tygodnia, żeby ktoś nie przyniósł do zdigitalizowania interesujących fotografii, dokumentów czy innych pamiątek. Zachęca do tego kierownik Danuta Książkiewicz-Bartkowiak z CYRYLA.
Jeżeli to nie będzie miało wartości my to powiemy, ale w 90 proc. albo więcej są to cenne pamiątki, mające wartość archiwalną np. zdjęcia zrobione na imieninach u cioci, kuzynce na ulicy przed fontanną Prozerpiny, czy fotografie wykonane w innych miejscach.
- Założenie było takie, żeby w ciągu roku robić 10 tysięcy skanów i to się udało - dodaje Danuta Książkiewicz-Bartkowiak.
Dominują zdjęcia, nawet dziewiętnastowieczne, ale są też m.in. stare mapy, dokumenty, afisze teatralne, czasopisma, kalendarze czy filmy opowiadające o dawnym Poznaniu. Idea CYRYLA zrodziła się w 2010 roku.