Pochodzą one z krajowych i zagranicznych kolekcji muzealnych i prywatnych. "To typ malarstwa, który jest w kanonie dla polskiej publiczności" - mówi zastępca dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Joanna Kilian. To właśnie w stolicy dzieła były wcześniej pokazywane.
Prawdopodobnie Chełmoński jest takim uosobieniem, czym jest dla nas malarstwo. Jeżeli chodzi o kompozycje, o kolor, właśnie łączenie motywów przyrody, religii i pewnych pytań, pewnego niedopowiedzenia. Wiele obrazów widz zna od dzieciństwa
- zauważa Joanna Kilian.
Obrazy pokazano w układzie chronologicznym. Zobaczymy mniej znane dzieła, ale też te doskonale znane, jak "Bociany" czy "Babie lato". Wystawa w Poznaniu potrwa do 29 czerwca. Jeszcze przed otwarciem sprzedało się 5 tys. biletów. Uroczyste otwarcie w czwartek o 18:00, dla szerszej publiczności będzie dostępna od piątku.
To ostatnia wystawa, którą w roli rzeczniczki zapowiadała Aleksandra Sobocińska - po 34 latach żegna się ona z Muzeum Narodowym w roli rzeczniczki prasowej. Od poniedziałku zastąpi ją Paweł Oses, który w muzeum pracuje od kilku lat.