Gwiazdor dojedzie także na Ukrainę [Wielkopolanie pomagają Ukrainie - 07.12.2022]

"Wyruszamy dzisiaj, na miejscu będziemy w czwartek, a w piątek będzie spotkanie z dziećmi" - mówi Arkadiusz Bryś współorganizator akcji.

Obiecywaliśmy, że przyjedziemy po 6 grudnia, czyli 7 grudnia wyjeżdżamy z jakimiś upominkami świątecznymi i gwiazdkowymi. Drużyna młodzieżowa pożarnictwa w Golęczewie zorganizowała razem ze mną zbiórkę słodyczy na ten cel. Do tej akcji włączyła się również Szkoła Podstawowa nr 2 w Suchym Lesie. Będziemy w piątek rano o 9:00 mieli spotkanie z merem i rodziny, które mają sieroty wojenne w domach przyjadą, i tam będziemy jako Gwiazdor wręczali te paczki

- mówi Arkadiusz Bryś.

Wolontariusze Suchego Lasu jeżdżą na Ukrainę co miesiąc. Oprócz Hniwania społecznicy odwiedzają także dom dziecka w Żytomierzu oraz niosą pomoc do Kijowa. Dzięki ich inicjatywie wczoraj paczki z zabawkami świątecznymi trafiły także do dzieci, będących pod opieką polskich zakonnic w Gródku na Ukrainie.

Wielkopolska świadczy pomoc medyczną uchodźcom, ale i rannym żołnierzom. Już kilkunastu wojskowych z Ukrainy zostało wyleczonych w ostrowskim szpitalu. Wszyscy wrócili do ojczyzny, część zadeklarowała, że wróci na front. Niewykluczone, że w najbliższym czasie do Ostrowa trafią kolejni ranni żołnierze.

Pewnie ci pacjenci będą przyjeżdżali jeszcze do nas. Na chwilę obecną przynajmniej jeśli chodzi o chorych z problemami ortopedycznymi to ci, którym udało nam się pomóc wrócili już na Ukrainę. Było kilka tur pacjentów, którzy przyjeżdżali średnio w takiej turze 3-5 pacjentów z problemami chirurgicznymi, ortopedycznymi, a tych tur mieliśmy cztery

- powiedział kierownik Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu szpitala w Ostrowie Wielkopolskim Mirosław Falis.

Szpital z Ostrowie znajduje się na liście krajowych placówek, które są przygotowane na przyjęcie rannych żołnierzy.

"Pomagajmy walczącym w Ukrainie, ale jedynie przez sprawdzone i zweryfikowane organizacje" - mówi szef polskiego zespołu ratowników w Ukrainie, Damian Duda.

Są organizacje, które usiłują zarabiać na wojnie, dlatego pomoc powinna być konkretna zwłaszcza przed zbliżającą się zimą. Jeżeli będziemy wysyłać pomoc przez organizacje niesprawdzone, to najczęściej ta pomoc będzie trafiała do drugiego obiegu i zostanie komuś powtórnie sprzedana. Wybierajmy organizacje pomocowe, które wyłącznie przekazują dary bezpośrednio do rąk potrzebujących. Na chwile obecną potrzebna jest ciepła odzież, agregaty, butle gazowe, to co da możliwość ogrzania się w ciężkich warunkach pogodowych

- mówi Damian Duda.

Polska grupa ratowników działa charytatywnie. Pracuje na pierwszej linii walk. Udziela pomocy żołnierzom zabezpieczając zranienia i transportując do punktów medycznych.