Do zdarzenia doszło dzisiaj po godzinie 15 na dziesiątym piętrze kaliskiego szpitala przy ul. Poznańskiej. Tego dnia oddział urazowo-ortopedyczny miał opuścić 87-letni pacjent.
W pewnym momencie dostał ataku agresji. Zdenerwował się, że rodzina nie odbiera go ze szpitala. Najpierw zaczął rzucać taboretami w pielęgniarki. Kiedy wydawało się, że już się uspokoił, na jego łóżku pojawił się ogień. Materac podpalił zapałkami
- powiedział Gawroński.
Jedna z pielęgniarek natychmiast ściągnęła mężczyznę z materaca, druga ugasiła ogień.
Ze względu na charakter placówki na miejsce przybyło 7 zastępów straży pożarnej. Po oddymieniu pomieszczeń do akcji wkroczyli policjanci, którzy prowadzą czynności w sprawie.
Na tę chwilę prowadzone są czynności dotyczące uszkodzenia mienia szpitala. Nadal trwają przesłuchania
- powiedziała rzecznik prasowy kaliskiej policji st. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.