Oprawcami chłopca - obok skazanego dziś mężczyzny - byli ojciec 6-latka i jego drugi kolega. Oni już wcześniej zostali prawomocnie skazani.
Proces ze względu na charakter sprawy toczył się za zamkniętymi drzwiami. Takie było też uzasadnienie wyroku, jaki zapadł teraz w sprawie Karola K. Sąd skazał go na 10 lat więzienia za dwukrotne zgwałcenie chłopca. Mężczyzna próbował to zrobić kolejny raz, ale chłopiec uciekł.
Sąd ustalił, że za każdym razem mężczyzna używał wobec 6-latka podstępu i przemocy. Wywabiał go z domu pod pretekstem wycieczki do lasu. Wszystko działo się przed prawie 10 laty. Pokrzywdzony jest już nastolatkiem. Nie było go na ogłoszeniu wyroku, podobnie, jak oskarżonego, który jest teraz na wolności. W areszcie spędził dwa i pół roku.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy chłopiec z rodzinnego domu trafił do pogotowania rodzinnego. To wtedy nowym opiekunom opowiedział, co go spotkało.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł jesienią 2019 roku. Ten, który sąd ogłosił dziś, na razie nie jest prawomocny. Karol K. przez 10 lat nie będzie mógł także zbliżać ani kontaktować z pokrzywdzonym.