Dystans 42 kilometrów i 195 metrów w sutannie pokonał także ksiądz. Były też osoby biegnące bez butów, z flagami oraz rycerze - Spartanie. Był też Sławek Bajew z Radia Merkury. Na pokonanie całej trasy wszyscy mieli maksymalnie 6 godzin.
W tegorocznej edycji Poznań Maraton pobity został rekord frekwencji. Na starcie biegu stanęło ponad 5700 osób. Biegacze rywalizowali na zupełnie nowej trasie. Organizatorzy zrezygnowali z prowadzenia maratonu w okolicy jeziora Maltańskiego. Po raz pierwszy maraton w Poznaniu odbył się na jednej pętli. Finisz rozgrywany był na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.
W trakcie biegu doszło do tragicznego zdarzenia. Na 14. kilometrze trasy 37-letni mężczyzna upadł i zmarł na miejscu. Służby medyczne szybko podjęły reanimację zawodnika, niestety, pomoc okazała się nieskuteczna. Prokurator, który przybył na miejsce wypadku, stwierdził, że do zgonu doszło z przyczyn naturalnych.
Wyniki biegu:
Klasyfikacja mężczyzn:
4153. Sławomir Bajew - Radio Merkury - 04:33:02
Klasyfikacja kobiet:
.Ludzie czy wy jesteście poważni posyłać na tamten świat ...,albo sam miał takie życzenie ....?
Zadziwia natomiast fakt, że Redakcja nie wspomniała o radosnym fakcie związanym z tą śmiercia.
Wyczytałem o tym w jednym ze "szmatławców" jakie czytuję. Wydanym wczoraj.
Mianowicie. W biegu brał też udział ksiądz Adam Pawłowski, katecheta z poznańskiego VIII LO.
Biegnąc w sutannie został rozpoznany przez ratowników i udzielił zmarłemu tzw. ostatniego namaszczenia,
ułatwiając mu dostanie się do nieba. Oczywiście tego watykańskiego.
Zdążył też (ten ksiądz) wyspowiadać innego maratończyka i zadowolony ze swych dokonań, z uśmiechem dokończył maraton.
p.s.Mam nadzieję, że ta moja wzmianka o tym doniosłym zdarzeniu, nie wywoła oburzenia wśród obrońców wiary i nie zostanie przez nich nazwana sianiem nienawiści i atakiem na kościół.
Przykre tylko, że o tym doniosłym wydarzeniu pisze antykościelny "szmatławiec" a milczy prokościelne Radio.