Teraz rodzina walczy o zadośćuczynienie. Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał mężowi i córce kobiety po milion złotych. Dziś podczas procesu apelacyjnego pełnomocnik szpitala radca prawny Przemysław Przerywacz przekonywał, że te kwoty są za wysokie.
Kwota zasądzona przez sąd pierwszej instancji jest kwotą - można by powiedzieć - nieadekwatną do realiów społeczno-gospodarczych. Jest kwotą, która została zasądzona również bez wnikliwej analizy poszczególnych przypadków
- mówił Przemysław Przerywacz.
Pełnomocnik rodziny adwokat Katarzyna Golusińska nie zgodziła się z tymi argumentami.
Wszystkie wyroki przy błędach okołoporodowych, jakie do tej pory zapadały w Polsce, stanowiły zadośćuczynienie miliona złotych za śmierć jednej osoby. 15 lat temu moich klientów dotknęła tragedia przeogromna, która jest niewymierna w pieniądzach. U powodów stwierdzono najwyższy, jaki jest możliwy, uszczerbek i szkodę, która została związana z tą krzywdą
- mówi Katarzyna Golusińska.
Rodzina domagała się wyższego zadośćuczynia - w sumie trzech milionów złotych i renty dla córki zmarłej, która w momencie śmierci matki miała 9 lat.
Dziś Sąd Apelacyjny zdecydował, że decyzję podejmie na posiedzeniu niejawnym. Wyrok powinien zapaść za półtora miesiąca.