Prawo i Sprawiedliwość jest wspólnotą członków, sympatyków i wyborców. Bardzo nas nie pokoi, że kandydat na prezydenta miasta chciałby z Leszna pogonić wspólnotę pod nazwą Prawo i Sprawiedliwość. W czasie ostatnich wyborów na kandydatów Prawa i Sprawiedliwości swój głos oddało blisko 8 tys. wyborców. Więc nie wiem, czy mamy być selekcjonowani czy gorszą kategorią mieszkańców. To jest coś, co nas bardzo niepokoi. Kolega Marek Sowa - radny wojewódzki - nazwał to mową nienawiści. Niepotrzebna w tej lokalnej polityce taka dygresja, taka uwaga
- mówi Sławomir Szczot.
Poseł Grzegorz Rusiecki odpowiada, że "tu nie ma co, komentować. Bo jest niepoważne."
Oczywiście wspólnota ludzi w Lesznie polega na tym, że w mieście są mieszkańcy o różnych poglądach politycznych i dla każdego jest miejsce. Natomiast nie ma miejsca na te elementy, które dostrzegaliśmy w Polsce i w Lesznie. Mam na myśli arogancję władzy, zawłaszczanie spółek przez określone środowiska polityczne. Na to na pewno nie będzie naszej zgody
- mówi Grzegorz Rusiecki.
Sławomir Szczot twierdzi, że PiS swoje kandydata na prezydenta Leszna przedstawi w ciągu najbliższych 2-3 tygodni.