Lech Poznań to nie tylko piłka nożna - przypominają przedstawiciele innych sekcji


Na pewno nie zawiniła aura - mimo przelotnego deszczu można uznać, że pogoda dopisała. Prognozy były znane wiele dni wcześniej. Tymczasem wczoraj w wygrodzonych sektorach - mówiąc delikatnie - było sporo wolnych miejsc. Spotkaliśmy uczestników, którzy za spadek zainteresowania spotkaniem winią pandemię.
Największe zmiany są niestety, po pandemii i jest to taka tendencja, którą trudno odbudować, bo bywały Lednice, gdzie było nas aż 140 tysięcy. Dzisiaj mamy około dwudziestu
- mówili uczestnicy.
Apel III Tysiąclecia miał świetny scenariusz, dzień był wypełniony konferencjami, modlitwami i koncertami na profesjonalnym poziomie, a wszystko było do obejrzenia z bliska i w HD na Youtubie. Może to jest przyczyna? Może dostosowanie przekazu do wymogów czasu, zamiast pomóc Lednicy, zadziałało na jej niekorzyść? Na to pytanie odpowiedź trudno znaleźć jednego wieczora. Zdaniem koordynatora spotkania ojca Tomasza Nowaka, Lednica jest wciąż taka sama.
No, to idzie technika, po prostu idzie nowość. Natomiast to, co najbardziej mnie cieszy, przyznam, to to jest to, że ludzie mówią "jest tak jak kiedyś"
- mówi ojciec Tomasz Nowak.
Bywały lata, że ostatni pielgrzymi przechodzili przez Bramę Rybę o świcie dnia następnego. Tymczasem wczoraj zajęło to ludziom 20 minut. Niewąpliwie można uznać, że w sferze duchowej spotkanie było ze wszech miar udane. Ci, którzy przyjechali, wyjeżdżali zadowoleni - jak mówili - z naładowanymi akumulatorami wiary. Może to wystarczy, skoro według ewangelii według Świętego Mateusza, Bóg jest tam, gdzie dwaj albo trzej zbiorą się w jego imię.