Na tę sumę składają się pieniądze zebrane podczas sobotniego kiermaszu (101 tysięcy złotych ) i ponad 73 złotych wpłacone za pośrednictwem portalu internetowego pomagam.pl.
Dziewczynka zorganizowała kiermasz, bo jej mama jest ciężko chora, potrzebuje leków, specjalistycznej opieki i sprzętu. Na drzwiach klatki schodowej od swojego bloku 8-latka wywiesiła zaproszenie, odręczne napisane. Na kiermaszu wystawiła swoje zabawki.
Gdy zaproszenie trafiło do mediów i internautów akcja Asi chwyciła za serce wielu poznaniaków i ludzi z całego kraju. - W sobotę na osiedlu był prawdziwy tłum, wszyscy dokładali się do zbiórki - mówi Dorota Raczkiewicz z Fundacji "Drużyna Szpiku", która pomogła w zbiórce pieniędzy.
Asię i jej mamę wsparli sąsiedzi i znajomi rodziny, Drużyna Szpiku, kluby motocyklowe, wolontariusze i zwykli poznaniacy. Obok miejsca aukcji był dmuchany zamek, banki mydlane i lody. Wszystko za datek do puszki. Liczenie pieniędzy trwało do późnej nocy, do 23.00. Tylko bilonu było ponad 8,5 tysiąca złotych. Organizatorzy i tata Asi pojechali do banku, gdzie ponownie przeliczono zebraną gotówkę. Pomogły w tym pracownice banku, które zostały po godzinach pracy, by pomóc podsumować zbiórkę.
Zebrane pieniądze pomogą przewlekle chorej mamie Asi sfinansować kompleksową rehabilitację, potrzebny sprzęt i dojazdy do lekarzy.
ZUS odebrał mamie Asi rentę cztery lata temu. Mama Asi boryka się z wieloma chorobami, ma niedowład części ciała, problemy z kręgosłupem, astmę i lekooporną padaczkę. Urzędnicy stwierdzili, że kobieta (z wykształcenia technik obsługi ruchu turystycznego) może wrócić do pracy pilota wycieczek.
Maciej Kluczka/szym