Sto tysięcy fanów motoryzacji przez cztery dni może dotrzeć do Poznania. Będą oglądać i wzdychać.
- Przejechałabym się.
- Ferrari musi być czerwone, bo czerwone najszybsze.
- Miałem okazję tym samochodem się przejechać, mogę potwierdzić, że jest to potwór.
Za nowe samochody trzeba sporo zapłacić i fani motoryzacji to wiedzą.
- Na cenę - powiem szczerze - nie patrzę w ogóle.
- Niech te ceny się uspokoją trochę, bo na chwilę obecną ceny aut oszalały.
Czy może być taniej? Tańsze są chińskie auta, dlatego ich sprzedaż w Polsce wzrosła rok do roku prawie 70-krotnie. Takie auta też będzie można zobaczyć na Motor Show.
Producenci wiedzą, że by zaistnieć na rynku, muszą te samochody pokazywać. Zakładam, że dla chińskich przedstawicieli branży motoryzacyjnej Europa czy rynek polski jest bardzo ważny i myślę, że będzie coraz ważniejszy
- mówi dyrektor Motor Show Bartosz Dembiński.
Impreza potrwa w Poznaniu od czwartku do niedzieli.
Na Motor Show stanie także studio Radia Poznań. Będziemy stamtąd nadawać nasz program na żywo.