Przewodniczący KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki przewodniczył w katedrze poznańskiej mszy św. w intencji pokoju w Ukrainie. W trakcie homilii przypomniał, że Rada Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) wystąpiła z ogólnoeuropejską inicjatywą modlitewną nazwaną "Łańcuch eucharystyczny", podczas której przez 39 kolejnych dni - czyli tyle, ile jest Konferencji Episkopatów w Europie - poszczególne episkopaty będą odprawiały Eucharystię, prosząc o dar pokoju dla Ukrainy. Inicjatywa ma także przypomnieć o jedności eucharystycznej całej Europy.
Ufamy, że wspólne błaganie milionów Europejczyków przybliży dzień upragnionego pokoju i zjednoczy wszystkich wierzących w solidarnej trosce o Ukrainę. W tę inicjatywę włączają się także - dnia 20 marca, w uroczystość św. Józefa - katolickie diecezje w Polsce. Nie wystarczy bowiem powiedzieć "nie" dla wojny, trzeba ponadto modlić się i pracować na rzecz pokoju. Europa nie może ponownie przeżywać podobnych okrucieństw jak podczas II wojnie światowej. Gdy na kontynent europejski wracają czołgi, deportacje i zbrodnie wojenne trzeba nie tylko modlić się o pokój, ale także - co trudniejsze - nie dać się zarazić nienawiścią
– zaznaczył.
Hierarcha podkreślił, że modlitwa o pokój w Ukrainie "jest niezbędnie konieczna w czasie, gdy niesprawiedliwość, nadmierne nierówności w porządku gospodarczym i społecznym, zazdrość, nienawiść, podejrzliwość i pycha, które szkodliwie szerzą się między ludźmi i narodami, wciąż zagrażają pokojowi i powodują wojny".
Metropolita poznański przypomniał, że gdy pod Synajem były zgromadzone tysiące ludzi, Mojżesz zamiast powiedzieć "Nie zabijajcie", powiedział "Nie zabijaj". Jak wskazał, "
tak, jakby Pan Bóg zwracał się nie do całego tłumu, ale tylko do jednego człowieka". "Dzięki temu Mojżesz dał wszystkim wspaniałą naukę, że każdy poszczególny człowiek - jeśli przestrzega Prawa Bożego i jest posłuszny Bogu - jest tak wartościowy jak cały, bardzo liczny naród, a nawet więcej, jak wszystkie narody, a jeżeli wolno iść dalej – jak cały wszechświat
– mówił.
Wskazał, że "gdy wiara nie owocuje miłością, wtedy człowiek traktuje drugiego człowieka jako wroga. Nie dąży - w swoim zaślepieniu i zachłanności - do realizacji dobra wspólnego, ale zmierza do swoich partykularnych interesów i używa wszelkich dostępnych środków, aby te interesy zaspokoić".
Z niewiary rodzą się wielkie plany geopolityczne, żądza pieniędzy i władzy, przemysł zbrojeniowy często spekulujący na wojnie i wielkie interesy. Niewiara zabiega o dominację nad innymi, a nie o służbę. Człowiek niewiary nie jest zdolny do troski o innych, depcze ubogich, eksploatuje ziemię i rozwiązuje konflikty przy pomocy wojny
– dodał.
Hierarcha przypomniał słowa św. Ambrożego, który wskazał:
odrzucacie tych, którzy mają udział w dobrach natury, i żądacie dla siebie samych posiadania dóbr naturalnychĹ‚ Ziemia została stworzona we wspólnocie dla wszystkich, dla bogatych i dla biednych. (…) Natura nie wie, czym są bogaci, ona, która daje życie wszystkim, również ubogim. Gdy się rodzimy, nie mamy ubrania, nie przychodzimy na świat obciążeni złotem i srebrem. Ta ziemia przynosi nas na świat nagich, potrzebujących jedzenia, ubrania i picia. Natura (…) stwarza nas wszystkich równymi i wszystkich jednakowo zamyka w łonie grobu.
Przewodniczący KEP przypomniał w homilii, że nauczanie Kościoła potępia w jednoznaczny sposób okrucieństwa wojny, bo wojna jest "szczególnie drastycznym i tragicznym przykładem lekceważenia praw Bożych". Jak wskazał,
jest nieszczęściem, które nie może być nigdy odpowiednim sposobem rozwiązywania problemów międzynarodowych, bo rodzi ona nowe, jeszcze poważniejsze konflikty. Gdy wybucha, staje się bezsensowną rzezią, ryzykiem, od którego nie ma odwrotu. W ostatecznym rozrachunku wojna jest zawsze porażką ludzkości.
Dodał, że "działania - w sposób zamierzony - sprzeczne z prawem narodów i jego powszechnymi zasadami, podobnie jak nakazujące te zarządzenia, są zbrodniami. Nie wystarczy ślepe posłuszeństwo, by usprawiedliwić tych, którzy się im podporządkowują”. Zaznaczył także, że "zagłada ludu, narodu czy mniejszości etnicznej powinna być potępiona jako grzech śmiertelny. Istnieje moralny obowiązek stawiania oporu rozkazom, które nakazują ludobójstwo".
Hierarcha dodał, że jeśli chcemy, aby świat stał się ostatecznie miejscem pokoju, musimy nieustannie i z pokorą, ufnie i wytrwale się modlić. W tym miejscu przytoczył słowa św. Jan Paweł II, który podkreślał, że "modlitwa jest węzłem, który jednoczy nas najskuteczniej: dzięki niej wierzący spotykają się tam, gdzie nierówności, niezrozumienie, urazy i wrogość przestają istnieć, to znaczy w obliczu Boga, Pana i Ojca wszystkich. Modlitwa, będąca autentycznym wyrazem prawidłowej relacji z Bogiem i bliźnimi, już przez to samo jest pozytywnym wkładem w budowanie pokoju".
Hierarcha podkreślił, że "wprawdzie troska o pokój spoczywa w pierwszym rzędzie na władzach państwowych, ale dotyczy ona także każdego chrześcijanina, który powinien usuwać ze swego życia to, co jest korzeniem wszelkich zatargów między ludźmi".
"Każdy z nas powinien niszczyć w sobie to, co stanowi źródło konfliktów: nienawiść, niezdrową ambicję, pogardę dla człowieka, zazdrość, chęć zagarnięcia cudzego dobra" – powiedział metropolita poznański.
Wskazał również, że jako przykład pozytywnego działania na rzecz pokoju, Papież Franciszek wskazał Józefa, syna Jakuba. Hierarcha przypomniał, że Józef, "sprzedany przez braci do Egiptu - z czasem został uwolniony i zdobył znaczą pozycję na dworze faraona, a jednocześnie umiał zachowywać się jak ojciec, a nie jak pan".
Troszczył się o kraj, przekazywał zapasy zboża, aby zaradzić głodowi wśród Egipcjan. Mimo doznanej niesprawiedliwości, nie szukał zemsty, ani własnych korzyści, a jedynie dobra ludu, stając się w ten sposób promotorem pokoju i tworząc relacje sprzyjające odnowie społeczeństwa
- przekazał.
Na zakończenie hierarcha wypowiedział słowa modlitwy: "Boże wszechmogący, Ty jesteś Panem ludzkich dziejów, Powierzamy Ci udrękę naszego czasu, wojnę na Ukrainie. Poślij Twego Ducha Świętego na ziemię, Ducha, który zakończy podziały, Ducha, który zatryumfuje nad wojną. Ducha, który da walczącym odwagę pojednania".
Przyjmij dusze zmarłych. Pociesz rodziny w żałobie. Pokrzep uchodźców i osoby zmuszone do ucieczki. Uzdrów zranionych w ciele i na duszy. Bądź blisko tych, którzy pomagają osobom przeżywającym trudności. Daj Ukrainie pokój, jaki Ty sam dać możesz. Święta Maryjo, Królowo Pokoju, módl się za nami i za całym światem
– zakończył przewodniczący KEP.