Rodzice pierwszaków z podstawówki w Goślinowie domagają się zdecydowanych działań szkoły, bo agresywny uczeń powoduje, że ich pociechy boją się chodzić na zajęcia.
Jeżeli pani dyrektor wzywa pogotowie i policję to dla nas rodziców jest sygnał, że ona sobie już z tą agresją nie radzi i dojdzie do tragedii
- mówią rodzice.
Konflikt próbuje rozwiązać kuratorium oświaty. Jak wyjaśnia rzecznik kuratorium z Poznania Magdalena Miczek - rozważane są indywidualne lekcje dla agresywnego ucznia.
Matka agresywnego ucznia dostała skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Badanie ma określić konieczność indywidualnych zajęć.