Anonimowa Ukrainka może zostać "Poznanianką Roku"

Wśród 10 kandydatek wskazanych przez kapitułę jest właśnie anonimowa Ukrainka. - Odgrywają bardzo ważną rolę w Poznaniu - mówi kierujący kapitułą i zarazem przewodniczący rady miasta Poznania Grzegorz Ganowicz z PO.

- Niekoniecznie są spersonifikowane w postaci jednej osoby, ale przedstawiają jakiś zbiór cech, stąd powstała kandydatura anonimowej Ukrainki. Wiele takich osób jest w Poznaniu i pracuje. Wiele osób ceni sobie ich obecność i współpracę – dodaje.

- Trudno powiedzieć, czy to dobrze czy źle - raczej na pewno "obok". Jeśli wyróżniamy osoby konkretne z imienia i nazwiska ze względu na ich dokonania, na ich wkład w rozwój Poznania, to w tym momencie anonimowa Ukrainka ma się nijak. Wyróżnianie kogoś pod względem narodowości i mówienie "Anonimowa Ukrainka" jest mało sympatyczne. To tak, jak byśmy wymieniali wśród wybitnych mieszkańców Berlina - anonimowego Polaka - mówi zasiadająca w kapitule plebiscytu, dziennikarka Radia Poznań Krystyna Różańska-Gorgolewska.

Nie wiem, o co chodziło środowiskom feministycznym, które zgłosiły taką kandydaturę - dodaje Krystyna Różańska-Gorgolewska. "Anonimowa Ukrainka" sugeruje, że brakowało kogoś do domknięcia dziesiątki kandydatur, co w jej ocenie też dziwi, skoro zabrakło miejsca np dla Elżbiety Rybarskiej, która jest prezesem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych.

Poznaniankę roku spośród nominowanych wybiorą mieszkańcy w głosowaniu. Wśród pozostałych kandydatek są między innymi prowadząca dom dla niepełnosprawnych dzieci Siostra Cecylia Barbara Belchnerowska, szefowa Amazonek Krystyna Wechmann i lekkoatletka Patrycja Wyciszkiewicz.Urzędnicy w tym roku organizują także plebiscyt na "Poznaniankę Stulecia". O ten tytuł walczą między innymi dyrygent Agnieszka Duczmal, lekarka Maria Siemionow, misjonarka Wanda Błeńska czy działaczka oświatowa Konstancja Swinarska. Ogłoszenie wyników zaplanowano podczas gali 17 grudnia.

Adam Michalkiewicz/Jacek Butlewski