Broń pozostawała w ukryciu od 1947 roku, kiedy w obawie przed Urzędem Bezpieczeństwa ukryli ją żołnierze II Kompani Batalionu "Giewont". Miejsce ukrycia "depozytu" wskazał syn jednego z żołnierzy. Skład broni wykryto przy pomocy georadaru. Wydobyto ją w nocy i przewieziono do Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu. Oglądał je już (jako pierwszy) nasz reporter Radia Merkury.
- Znaleziono 11 sztuk broni długiej: dwa włoskie karabiny Manlicher-Carcano, jeden karabin Mauser98 i osiem karabinów Mauser 98K z okresy II wojny światowej. To bardzo duży zbiór broni, ale co ważne jest to broń oddziału Armii Krajowej. Doskonale wiemy jakiemu oddziałowi służyła i dlaczego została ukryta. Znamy jej losy - mówi Arkadiusz Maciejewski, kierownik Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu. To największy od 20 lat odkryty depozyt broni Armii Krajowej.
Broń zostanie teraz oczyszczona. W najlepszym stanie są elementy metalowe karabinów, niestety w dużo gorszym drewniane kolby. Znalezisko będzie częścią ekspozycji Muzeum Uzbrojenia. Akcję wydobywczą zorganizowała Grupa Eksploracyjna Miesięcznika "Odkrywca" i Stowarzyszenie Archeologii i Ochrony Zapytków Perkun. Badania prowadzono pod nadzorem archeologa.
II kompania batalionu „Giewont” miała siedzibę w Gronowicach. Jej dowódcą był plutonowy Franciszek Mielczarek - pseudonim „Adaś”. Do kampanii tej należeli ludzie ze wsi: Gronowice, Trębaczów, Zbyczyna, Dalborowice, Miechów, Koza Wielka, Głuszyna, Brzezinki, Smogorzów, Perzów i Domasłów.