Liceum dostało od banku za darmo karty, oprogramowanie, czytniki i specjalne zamki do drzwi.
- Dostaliśmy całą instalację, wraz z oprogramowaniem, które umożliwia wprowadzenie do systemu wszystkich uczniów, nauczycieli i pracowników szkoły. Każdy dostanie swoją kartę dostępu i konto bankowe. Funkcję płatniczą karty można wykorzystać lub nie - mówi Bogusława Młodzikowska, dyrektor I LO w Gnieźnie.
System sfinansował jeden z banków - fundując także każdemu uczniowi kartę magnetyczną, która jest jednocześnie kartą płatniczą.
Bank zapewnia że nawet w przypadku zgubienia karty każdy uczeń dostanie nową. Na karcie nie można mieć debetu. Dysponuje się tylko tymi pieniędzmi, które wcześniej się na nie wpłaci.
Bankowość w szkołach obecna jest już od podstawówek - młodszym dzieciom oferuje się dziś nowoczesną wersję dawnych szkolnych kas oszczędności - mówi dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 5 w Gnieźnie Anna Wójcik-Starczewska.
Dziś wciąż wielu dorosłych nie korzysta z kart - mimo, że karty mają. No i bankowcy mówią - właśnie dlatego chcemy wchodzić z kartami do szkół. Jacek Obłękowski, wiceprezes zarządu banku, mówi, że karta szkolna to pierwszy taki bankowy produkt na rynku. I LO w Gnieźnie jest jedną z pięciu w Polsce szkół objętych tym projektem.
Co Państwo sądzą o ofertach banków kierowanych do najmłodszych,
czy w promowaniu kart płatniczych i innych usług bankowych powinno się wykorzystywać szkoły? Zapraszamy do dyskusji.
Zresztą u mnie w sklepie i tak biorę na zeszyt i płacę raz w miesiącu.To jest lepsze od karty i też nie muszę
pamiętać żadnych pinuw .
ze ściany mojego GSu .Rente przynosi mi listowy i tak jest dobrze.
Poza tym dzieciństwo poza nauką powinno być w miarę możliwości szczęśliwe i beztroskie. Patrząc na niemoralne praktyki banków nie chciał bym aby moje dzieci miały z nimi styczność nie tylko w dzieciństwie ale całe życie.