W piątek późnym południem barwny korowód przeszedł spod małej sceny na Placu Wolności na miejski stadion z dużą sceną. Tam impreza została oficjalnie otwarta.
- W tym roku nasze spotkanie ma nieco inną formułę, bo "rozbiegły się" terminy z Międzynarodowym Festiwalem Folkloru w Poznaniu. Goście tego festiwalu chętnie przyjeżdżali do Nowego Tomyśla. To wynika z kalendarza imprez i to nam się nie pokryło. Zabrakło też Chilijczyków z tamtejszego centrum wikliniarstwa, ale mamy zapewnienie, że będą w przyszłym roku i wtedy pewnie wrócimy do folklorystycznego kolorytu. W tym roku mamy za to mnóstwo atrakcji, których nie było w ubiegłych latach - mówi burmistrz Włodzimierz Hibner.
Jedną z nich będzie niewątpliwie koncert Edyty Górniak zaplanowany na niedzielny wieczór. Będzie to jeden z ostatnich akcentów nowotomyskiego, chmielo-wikliniarskiego jarmarku.
Nowotomyślanie nie zapominają też o kolejnej rocznicy wybuchu II Wojny Światowej. W południe na Placu Wolności odbyła się patriotyczna uroczystość.