Przygodzickie stawy to zagłębie karpia w Wielkopolsce. W sieci wpada tysiąc ton ryb. Karpiowe żniwa rozpoczynają się dużo wcześniej niż my - zjadacze pomyślimy o świętach. Szef przygodzickiej hodowli Marek Trzcieliński zapewnia, że karpia nie powinno zabraknąć. - W tym roku chcemy więcej karpi rzucić na rynek już w listopadzie, bo panuje susza i obawiamy się, że można nam zabraknąć wody. A ryb mamy nawet więcej niż w zeszłym roku - mówi.
W Przygodzicach jest 55 stawów z hodowlą tej wigilijnej ryby. Część z nich jest zabytkowa, bo pamięta czasy Radziwiłłów. Niegdyś dobra przygodzickie posiadały 118 stawów i sadzawek.