Oznacza to, że po przejściu przez tory w niedozwolonym miejscu i na oczach policjantów lub SOK-istów nie ma co liczyć na pouczenie. Funkcjonariusze będą bezwzględnie wystawiać mandaty. - Trudno pouczać osobę, która decyduje się z własnej woli złamać kilka przepisów z prawa o ruchu drogowym i do tego przepisy kolejowe - mówi Maciej Bednik z wojewódzkiej drogówki.
W Poznaniu szczególnie niebezpieczne są okolice przejazdu kolejowego na Dębcu. Mirosław Siemieniec z Polskich Linii Kolejowych mówi, że będąc tam tylko przez kilka godzin widział wiele przykładów skrajnej nieodpowiedzialności. Mimo, że istnieje tam kładka, przez tory przechodziły osoby starsze, a także matka z ojcem, która przenosiła wózek z dzieckiem. (chodzi o kładkę w pobliżu ul. Wiśniowej)
Tylko w tym roku na torach w Wielkopolsce zginęło 16 osób. W zderzeniu z pociągiem pieszy pozostaje praktycznie bez szans.
Film przygotowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe - w ramach kampanii "Zatrzymaj się i żyj".
Podstawa to precyzyjna wiadomość
Skoro rzecznik kolei mówi ze tlok w pociągu jest spowodowany remontem wiaduktu na Górczynie a pociąg był przepełniony od grudnia to czego oczekiwać po pracownikach kolei oderwanych od kolejowej rzeczywistości.
Nie chcę aby mnie źle zrozumiano i ze twierdzę że na Dębcu nie przechodzą przez zamknięte tory ,to jest prawdą ,ale prawdą jest również to ze pod przejadem na Czaechosłaowackiej mozna stac po kilkanaście minut ,byłem świadkiem jak karetka na sygnale podjechała pod zamykany przejazd i z zegarkiem w ręku sprawdzilem czas ,stała 8 min i jak to siema do powiedzenia że w ratowani zycia liczy sie jak najszybsza pomoc?