Oznacza to, że po przejściu przez tory w niedozwolonym miejscu i na oczach policjantów lub SOK-istów nie ma co liczyć na pouczenie. Funkcjonariusze będą bezwzględnie wystawiać mandaty. - Trudno pouczać osobę, która decyduje się z własnej woli złamać kilka przepisów z prawa o ruchu drogowym i do tego przepisy kolejowe - mówi Maciej Bednik z wojewódzkiej drogówki.
W Poznaniu szczególnie niebezpieczne są okolice przejazdu kolejowego na Dębcu. Mirosław Siemieniec z Polskich Linii Kolejowych mówi, że będąc tam tylko przez kilka godzin widział wiele przykładów skrajnej nieodpowiedzialności. Mimo, że istnieje tam kładka, przez tory przechodziły osoby starsze, a także matka z ojcem, która przenosiła wózek z dzieckiem. (chodzi o kładkę w pobliżu ul. Wiśniowej)
Tylko w tym roku na torach w Wielkopolsce zginęło 16 osób. W zderzeniu z pociągiem pieszy pozostaje praktycznie bez szans.
Film przygotowany przez PKP Polskie Linie Kolejowe - w ramach kampanii "Zatrzymaj się i żyj".