Władze miasta chcą w ten sposób ustalić, kto i ile śmieci produkuje oraz – jeśli deklarował selekcję odpadów, czy faktycznie je selekcjonuje. Co na to mieszkańcy i jaki ma być końcowy efekt oznaczania kubłów? Niektórych wizja czipa na kuble oburza. Inni mówią: niech czipują, może dzięki temu uda się także ustalić, kto pali w piecach odpadami plastikowymi.
Marcin Bednarz z Urzędu Miejskiego w Środzie zapewnia, że chodzi o dobro wszystkich mieszkańców. - Zdarza się, że mieszkańcy przychodzą i mówią, że ktoś zgłosił zamieszkanie dwóch osób, a w danym miejscu mieszka np. pięć, sześć czy więcej osób. Poza tym ciągle mamy 2 tys. mieszkańców zameldowanych w gminie, ale niezgłoszonych do opodatkowania podatkiem śmieciowych - tłumaczy.
Urzędnik dodaje, że pełna wiedza o produkowanych odpadach pozwoli tak zmodyfikować system ich odbioru, aby był jak najtańszy.
Od jednego z krytycznie nastawionych mieszkańców usłyszeliśmy, że takich informacji nie zbierała nawet "komuna".
Jest jeszcze jedna korzyść. Szpitale będą miały robotę. jeden chip- 20 zł za zabieg x ilość mieszkańców.
Pozdrawiam Średzian!