Z jednego do tej pory wydziału miałby powstać wydział odpowiadający za sprawy transportu, mieszkań i o innych zadań komunalnych, czyli między innymi prowadzenie ogrodu zoologicznego, miejskich toalet i spalarni śmieci.
Każdy z nowych wydziałów podlegałby innemu wiceprezydentowi. Zdaniem nowej władzy taki podział ułatwi kierowanie pracą urzędników. Według nieoficjalnych zapewnień w urzędzie nie przybędzie etatów, na razie nie są też planowane inne zmiany.
Po co rozwalać całość zagadnienia? chyba po to aby różni eksperci mieli zajęcie. Im więcej chaosu tym łatwiej kombinować. Czy o to chodzi?