Po zabiegu w szpitalu w Puszczykowie mężczyzna był w śpiączce farmakologicznej. Później - po wybudzeniu - został przewieziony na kolejną operację do szpitala w Poznaniu.
- Przeszedł u nas zabieg rekonstrukcji złamania miednicy. Operacja przebiegła pomyślnie. Po tej operacji pacjent przebywał na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej przez 24 godziny z pełnym monitoringiem. Później został przeniesiony na Oddział Chirurgii Urazowej i Obrażeń Wielonarządowych. Tam przebywa obecnie. Stan pacjenta jest dobry. Może być obecnie przesłuchany przez prokuraturę. Z medycznego punktu widzenia nie ma przeciwwskazań do takiego działania - mówi rzecznik Miejskiego Szpitala imienia Strusia Stanisław Rusek.
Prokuratura na razie nie zdecydowała, kiedy przesłucha kierowcę. Nie ma też decyzji o postawieniu mu zarzutów. - Jeszcze zbieramy dowody - powiedział nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Michał Smętkowski.
Do wypadku doszło na początku tego miesiąca. Karetka utknęła między szlabanami. Kierowca próbował ją ustawić równolegle do torów, ale nie zdążył. Pociąg, który nie zatrzymywał się na stacji w Puszczykowie, z ogromną siłą uderzył w karetkę.