Koczowiska znajdują się w całym mieście - najmniej w centrum - w ubiegłym roku ustalono, że mieszka tu zaledwie troje bezdomnych. Ale już w Parku Sołackim od lat znajduje się miejsce, gdzie mieszka nawet kilkudziesięciu bezdomnych.
W tym roku ci, którzy na stałe przebywali na poznańskim dworcu PKP i w jego okolicach (np. w barakach na tzw. Wolnych Torach) - zmienili miejsce przebywania - jest to związane z budową hali nowego dworca. Według kontroli przeprowadzonej w październiku, w Poznaniu żyje już ponad 200 bezdomnych - nie korzystają z noclegowni. Akcja, którą rozpoczęto ma na celu chęć pomocy. Kiedy przyjdą mrozy, do koczowisk udadzą się pracownicy socjalni, którzy zaniosą ciepłe koce i żywność.