- Dziennikarz: Czy to będzie pańska ostatnia kadencja jako przewodniczącego wielkopolskiej Platformy?
- Rafał Grupiński: Myślę, że tak. Tak naprawdę moim zadaniem, podobnie jak i mojego przyjaciela Waldego Dzikowskiego jest pokonanie PiSu. W tym momencie, kiedy PiS zostanie pokonany, bez wątpienia będę mógł uznać, że moja praca w czasach opozycji demokratycznej, w konspiracji poznańskiej w latach 80. jakby ma swój dobry finał.
Dziś z kandydowania na szefa wielkopolskiej Platformy zrezygnował Waldy Dzikowski. Tym samym Rafał Grupiński pozostał jedynym kandydatem ubiegającym się o funkcję przewodniczącego struktur lokalnych. Wybory w partii odbędą się w najbliższą sobotę.
Serce się kroi na tą wredną rzeczywistość...