Podwędziłeś z gabloty motyla królewskiego. Okaz był zanurzony w brązowawym szkle. Pewne sądziłeś, że to dorodna bryła bursztynu
- czytamy na facebookowym profilu Muzeum.
Jak przekonują muzealnicy, motyl był w bezwartościowym szkle. 50 lat temu przywiózł go z Kanady Arkady Fiedler.
Dla nas to emocjonalna pamiątka. Dla Ciebie bezużyteczna
- czytamy w liście do złodzieja.
Rodzina podróżnika nie zamierza zawiadamiać policji. Kradzież miała miejsce przed tygodniem. Niestety, tego dnia monitoring był wyłączony.