Wszystkie siedzenia są zaplamione, a w poczekalni nierzadko po prostu śmierdzi. Jak mówi kierownik dworca Barbara Kaźmierczak, sprzątanie obiektu odbywa się całą dobę.
- Przez okres 4,5 roku siedzenia były już wymieniane. Siedzenia co prawda są tapicerowane i może to nie jest najhigieniczniejsze, ale wydawało nam się,że wystrój dworca winien być bardzo ładny. Nie do końca się to sprawdza,ponieważ my mamy bardzo dużo osób bezdomnych. Niestety, żadne służby nie reagują na to – tłumaczy.
Zatrudniona w firmie sprzątającej potwierdza, chociaż nie chciaławypowiadać się do mikrofonu, że pracownicy dbają o porządek dzień i noc. Codziennie piorą też tapicerkę na siedzeniach. Często są zmuszeni sprzątać odchody czy wymioty. Osoby bezdomne mają takie samo prawo do przebywania w miejscach publicznych, jak inni. Służby porządkowe, Policja czy Straż Miejska mogą zareagować dopiero w przypadku, gdy bezdomni zagrażają otoczeniu lub swojemu zdrowiu.