W tym czasie przebiegł 171 km i zbierał pieniądze na rehabilitację dziewczynki. 2-latka ze Śmigla, która jest jedynym w Polsce dzieckiem chorującym jednocześnie na poważną wadę genetyczną i zespół Downa.
Nie było innego wyjścia, musiało się udać. Nie zakładałem innej opcji. Zmęczony nie jestem, aczkolwiek dorwała mnie na 148/ 150 km kontuzja. Od tego momentu mogłem już tylko iść, nie mogłem już biegać. Ale wcześniejsze kilometry zrobiłem takim tempem, że udało mi się wykręcić fajny wynik. Oczywiście jest do poprawienia. Chwil zwątpienia na trasie nie miałem, ale były chwile trudne, jakieś tam załamania, ale to wszystko mija. Załamie przychodzi. Ale jak szybko przyjdzie, tak szybko mija. Trzeba je przetrwać, bo takie jest ultrabieganie.
W ubiegłym roku również dla 2-letniej Madzi Dominik Wolff przebiegł 10 maratonów w 10 dni. Wtedy zebrał na jej rehabilitację ponad 30 tysięcy złotych.